Horror z udziałem niedźwiedzia rozegrał się przed domem w zalesionej okolicy Groom Creek w stanie Arizona. Jak informuje New York Post, atak miał miejsce w godzinach porannych. Steven Jackson padł ofiarą dorosłego samca niedźwiedzia czarnego.
Atak niedźwiedzia. Zaatakował mężczyznę przed jego domem
Z pierwszych ustaleń śledczych wynika, że Steven Jackson aż do chwili ataku nie zdawał sobie sprawy z obecności niedźwiedzia. Drapieżnik rzucił się na 66-latka, a następnie zaczął go odciągać w dół nasypu. Po przejściu z ofiarą około 22 metrów przystąpił do jej okaleczania.
Przeczytaj także: Niedźwiedź na terenie lotniska. Nie od razu udało się go złapać
W trakcie ataku Steven Jackson pozostawał przytomny. To właśnie krzyki 66-latka zaalarmowały jego sąsiadów, którzy próbowali odstraszyć niedźwiedzia poprzez krzyczenie i trąbienie, jednak ich wysiłki nie przyniosły spodziewanego efektu. W końcu jeden ze świadków chwycił za karabin i zastrzelił drapieżnika.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Przeczytaj także: Wyruszyła do "krainy niedźwiedzi". Po 24-latce zaginął wszelki ślad
Mimo pomocy sąsiadów Stevena Jacksona nie udało się uratować. 66-latek miał na tyle poważne obrażenia, że zmarł na miejscu.
Niestety, do tego czasu pan Jackson zmarł w wyniku swoich przerażających obrażeń – potwierdził rzecznik miejscowego biura szeryfa (New York Post).
Przeczytaj także: Spotkanie z niedźwiedziem. Chcesz wyjść z tego cało, przestrzegaj zasad
Miejscowi eksperci od dzikiej przyrody nie są w stanie stwierdzić, co mogło sprowokować tak agresywną reakcję drapieżnika. Pojawiło się przypuszczenie, że zwierzę mogło cierpieć na jakąś chorobę, w wyniku której zaczęło zachowywać się w niestandardowy i nieprzewidywalny sposób. Zagadkę może wyjaśnić zaplanowana sekcja zwłok niedźwiedzia.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.