Nadszedł najcieplejszy okres w roku, więc coraz częściej sięgamy po rowery. Warto jednak pamiętać o zabezpieczeniach, aby oszczędzić sobie nerwów i niepokojów związanych z kradzieżą, bądź uszkodzeniem maszyny. Przekonała się o tym kobieta, która udała się do mieleckiego Urzędu Pracy - niby miejsce spokojne i bezpieczne, ale jednak jak pokazuje omawiany przypadek "Juma nie śpi".
W godzinach porannych w środę 15 maja, mielecka policja otrzymała zgłoszenie o kradzieży roweru, którego właścicielka zostawiła na stojaku, przed głównym wejściem do Urzędu Pracy w Mielcu. Kobieta nie zabezpieczyła swojego jednośladu, co po jej wejściu do środka budynku od razu wykorzystał 62-letni mieszkaniec Dąbrówki Wisłockiej.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Policjanci niezwłocznie rozpoczęli działania mające ustalić sprawcę oraz odzyskać mienie. Nie było z tym problemu, gdyż całe zajście nagrały kamery monitoringu, dzięki czemu szybko zidentyfikowano złodzieja, a dzielnicowi z Komisariatu Policji w Radomyślu go ujęli. Skradziony rower został zwrócony właścicielce.
Złodziej spod Urzędu Pracy usłyszał zarzuty o kradzież i będzie odpowiadał przed sądem. Jak informuje podkom. Bernadetta Krawczyk, 62-latek tłumaczył swój czyn, faktem iż, nie chciało mu się wracać na piechotę do domu.
Rower trzeba zabezpieczać
Wybór najlepszego zabezpieczenia do roweru zależy od kilku czynników m.in. czasu parkowania, wartości roweru oraz poziom zagrożenia kradzieżą w danym miejscu. Sprzedawcy rowerów rekomendują zabezpieczenia U-lock, które są bardzo wytrzymałe i trudne do przecięcia narzędziami ręcznymi, w przeciwieństwie do tanich linek i zapinek.
W 2017 rowerowa strona czeskiej Skody - We Love Cycling, nagrała projekt w osławionej przez kieszonkowców i innych złodziejaszków Barcelonie, gdzie w eksperymencie świetnie pokazano różnice między skutecznością różnych zabezpieczeń w rowerach.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.