Zabieg wykonany w Szpitalu Śląskim można nazwać rewolucyjnym. 58-letni pacjent znalazł się na stole operacyjnym po 12 latach od nieszczęśliwego wypadku. W 2010 roku lekarze usunęli mężczyźnie krtań po tym jak poparzył ją kwasem solnym. Niestety w konsekwencji poszkodowany całkowicie stracił głos.
Czytaj też: Marina zdradziła. Takie zabiegi robi na twarz
12 lat po wypadku dla mężczyzny pojawiła się nowa nadzieja. Pod koniec marca 2022 roku ordynator oddziału otolaryngologii Szpitala Śląskiego lek. Rafał Jękot wraz z zespołem lekarzy przeprowadzili u niego nowatorski zabieg wtórnego wszczepienia protezy głosowej. Dzień po operacji wraz z pomocą logopedy pacjent wykonał telefon do żony i porozmawiał z nią pierwszy raz po 12 latach milczenia.
Lekarze poinformowali, że nowatorski zabieg nie odbywał się nawet na sali operacyjnej. Wszczepienie realizowane było w pracowni endoskopii i trwało zaledwie ok. 30 minut. Pacjenta czeka teraz długa praca z logopedą. Ordynator przyznał, że pan Stanisław nie miał mięśni szyi, bo były wypalone, więc nie można oczekiwać, by głos stał się taki, jak był przed wypadkiem. Pacjent narzeka teraz, że za dużo klnie.
Jego głos cały czas się poprawia, jest coraz lepszy. Pacjent nie miał mięśni szyi, bo były wypalone, więc nie można oczekiwać, by głos stał się taki, jak był przed wypadkiem. [...] Teraz narzeka, że dużo klnie - stwierdził ordynator.
Lekarze podkreślają, że to pierwszy tego typu zabieg w historii śląskiej placówki. W skali całego kraju wtórne wszczepienia protez głosowych są stosunkowo rzadkie. Mają jednak ogromną wagę, gdyż zazwyczaj gwarantują powrót pacjenta do normalności.