Grecja od miesięcy mierzy się z suszą, wysoką temperaturą i niedoborem wody. Agencja AFP podała niedawno, że w zalewie Mornos, który stanowi główne źródło wody dla stołecznego regionu Attyki, na początku lipca poziom wody był o 30 proc. niższy niż przed rokiem.
Zdaniem mieszkańców okolicznej miejscowości, w ciągu ostatnich dwóch lat poziom wody obniżył się o ponad 35 metrów, a tylko w zeszłym roku - o około 18 metrów.
Okazuje się, że z powodu suszy okoliczni mieszkańcy mogą przyjrzeć się śladom dawnego życia. TVN24 informuje, że niski poziom wody w zbiorniku odsłonił budynki wioski Kallio, która została zatopiona, gdy budowano akwen. Mowa o 80 domach, szkole i kościele, które dekady temu "poświęcono", żeby zaopatrzyć Ateny w wodę.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Budowę sztucznego zalewu ukończono w 1980 r. Wówczas większość mieszkańców wsi wyjechała do stolicy kraju i innych miast, a ci, którzy zdecydowali, że zostaną na miejscu, musieli przenieść się na wyżej położone tereny.
Susza odsłoniła grecką wioskę. "Wróciły wspomnienia"
W nowej osadzie Kallio żyje zaledwie około 60 osób. Z powodu suszy, mieszkańcy codziennie patrzą na to, jak z wód jeziora wyłaniają się ich wspomnienia z dzieciństwa i wszystko, co po sobie pozostawili.
Budynki zostały poświęcone na rzecz projektu, który miał pomóc stolicy, ale do dziś nie przyniósł żadnych korzyści dla naszego regionu. Teraz, kiedy z wody wyłoniły się mury dawnych domów, wróciły dawne wspomnienia - powiedział jeden z okolicznych mieszkańców, którego cytuje TVN24.
Po wyjątkowo ciepłej zimie, sytuacja w regionie Attyka jest krytyczna. Władze w ubiegłym miesiącu uruchomiły kampanię społeczną "Chcesz wody - zakręć kran".