Sensacja w Muzeum Powstania Warszawskiego. Anonimowy mężczyzna zostawił kolekcję wartą milion zł

Do Muzeum Powstania Warszawskiego trafiło niemal 400 legitymacji Powstańców Warszawskich. Kolekcję, która może być warta nawet milion złotych, przekazał anonimowy starszy mężczyzna. "Zostawił to i wyszedł" - opowiada dyrektor muzeum.

Niezwykła kolekcja legitymacji Powstańców Warszawskch Niezwykła kolekcja legitymacji Powstańców Warszawskch
Źródło zdjęć: © Muzeum Powstania Warszawskiego

Muzeum Powstania Warszawskiego zaprezentowało kolekcję 382 legitymacji Powstańców Warszawskich. Od 1 lipca można oglądać ją na wystawie czasowej. Muzeum podkreśla, że to jak dotąd największa znana kolekcja tych unikatowych dokumentów.

Anonimowy mężczyzna zostawił w muzeum niezwykle cenną kolekcję

Legitymacje przekazał anonimowy darczyńca. Był to starszy mężczyzna, który jesienią ubiegłego roku zostawił w muzeum żółtą kopertę bez żadnego listu i adnotacji.

To jedna z najcenniejszych kolekcji, jakie trafiły do Muzeum Powstania Warszawskiego od początku jego istnienia. Nie przypuszczaliśmy, że to jest takie cenne, bo zostało przekazane w sposób, jaki nie przekazuje się kolekcji, która może być warta – jak szacujemy – nawet milion złotych. Pan to zostawił i wyszedł – powiedział TVN Warszawa dyrektor muzeum Jan Ołdakowski.
Nie zostawił żadnych informacji, jego wygląd uniemożliwiał jakąkolwiek identyfikację bez użycia metod dla nas niedostępnych. Zanim nasi historycy się zorientowali, z czym mamy do czynienia, zniknął. Może był człowiekiem, który umie znikać niezauważony? - dodał.

Większość legitymacji należała do żołnierzy, którzy walczyli w Śródmieściu, a potem trafili do niewoli. Nie jest jasne, co działo się z dokumentami przez kolejne 75 lat. Kolekcja ma ogromną wartość dla historyków i stanowi dla nich kopalnię wiedzy.

Legitymacje zawierają podstawowe dane Powstańców: stopień, pseudonim i imię, często również nazwisko oraz datę urodzenia, czasem odcisk kciuka. Na rewersach widnieją adnotacje dotyczące przydziału, odznaczeń i awansów właściciela legitymacji. Prawie wszystkie, z wyjątkiem jednej legitymacji, mają nabite numery jenieckie nadawane w Stalagu 344 Lamsdorf - informuje Muzeum Powstania Warszawskiego.

Poza 21 przypadkami nazwiska Powstańców zostały rozszyfrowane. Dwie legitymacje zawierają podpis rotmistrza Witolda Pileckiego.

Zobacz także: Bezcenny wrak z XVIII w. zatopiony w porcie. Niezwykłe odkrycie na Karaibach

Wybrane dla Ciebie
Wyniki Lotto 23.12.2025 – losowania Lotto, Lotto Plus, Euro Jackpot, Multi Multi, Ekstra Pensja, Ekstra Premia, Mini Lotto, Kaskada
Wyniki Lotto 23.12.2025 – losowania Lotto, Lotto Plus, Euro Jackpot, Multi Multi, Ekstra Pensja, Ekstra Premia, Mini Lotto, Kaskada
Wóz strażacki wypadł z drogi. Za kierownicą pijany strażak
Wóz strażacki wypadł z drogi. Za kierownicą pijany strażak
17 egzekucji w ciągu 48 godzin. Wstrząsające doniesienia z Iranu
17 egzekucji w ciągu 48 godzin. Wstrząsające doniesienia z Iranu
O ile wzrośnie zasiłek pogrzebowy? MRPiPS o tym, co nas czeka w 2026 r.
O ile wzrośnie zasiłek pogrzebowy? MRPiPS o tym, co nas czeka w 2026 r.
Wielki powrót Vonn. Będzie jedną z najstarszych zawodniczek na Igrzyskach 2026
Wielki powrót Vonn. Będzie jedną z najstarszych zawodniczek na Igrzyskach 2026
Czarne chmury nad prawnikiem. Na jego rachunek wpłynęło 3,5 mln zł
Czarne chmury nad prawnikiem. Na jego rachunek wpłynęło 3,5 mln zł
Jest decyzja. Dwie gwiazdy Górnika Zabrze zostają w klubie
Jest decyzja. Dwie gwiazdy Górnika Zabrze zostają w klubie
Przyszłość Grenlandii. Stanowcza reakcja Macrona na słowa Trumpa
Przyszłość Grenlandii. Stanowcza reakcja Macrona na słowa Trumpa
Od trzech lat walczy z rakiem. Dramatyczny apel syna przed świętami
Od trzech lat walczy z rakiem. Dramatyczny apel syna przed świętami
Tragedia w Biedronce. Mężczyzna nagle chwycił się za serce
Tragedia w Biedronce. Mężczyzna nagle chwycił się za serce
Na drodze leżał mężczyzna. Sierżant nie wahał się ani chwili
Na drodze leżał mężczyzna. Sierżant nie wahał się ani chwili
Zatrzymał się oplem. Podłożył ogień. Trwają poszukiwania
Zatrzymał się oplem. Podłożył ogień. Trwają poszukiwania