Sprawdzamy pogodę dla Ciebie...
Jan Manicki
Jan Manicki | 

Sensacyjne doniesienia z Wuhan. "Zobaczyliśmy coś, czego nikt nie widział"

434

Zespół naukowców WHO zobaczył w Wuhan "dane, których nie widział nikt wcześniej". Światowej sławy ekspert Peter Daszak nie wyklucza, że koronawirus rzeczywiście wydostał się z tamtejszego laboratorium, jak głosi popularna teoria spiskowa.

Sensacyjne doniesienia z Wuhan. "Zobaczyliśmy coś, czego nikt nie widział"
Dr Peter Daszak jest jednym z ekspertów WHO, którzy szukają w Wuhan źródeł pandemii. (YouTube)

Misja Światowej Organizacji Zdrowia (WHO) ma na celu przede wszystkim odpowiedzenie na pytanie, skąd wziął się koronawirus. Naukowcy mają ponadto stwierdzić, jakie było pierwsze ognisko COVID-19. W związku z tym zespół przybył do Wuhan, gdzie miała rozpocząć się pandemia.

Znajdujemy nowe informacje. Są bardzo cenne, ponieważ pomagają nam patrzeć we właściwym kierunku – podkreślił w rozmowie z reporterami "Sky News" jeden z uczestników wyprawy, dr Peter Daszak.

Misja WHO w Wuhan. Mają zbadać źródło koronawirusa

Naukowcy z WHO przybyli do Wuhan przeszło rok od wybuchu pandemii. Wcześniejsze śledztwo, które przeprowadzała w Chinach organizacja całkowicie odsunęło na bok jej własnych ekspertów, pozostawiając pole Chińczykom. Tym razem ma być jednak zupełnie inaczej.

Dzielą się z nami danymi, których wcześniej nie widzieliśmy – których nikt wcześniej nie widział. Rozmawiają z nami otwarcie o każdej możliwości. Naprawdę dokądś zmierzamy i myślę, że każdy członek zespołu to powie. (…) Wydaje mi się, że Chiny są otwarte i chętne do współpracy z nami. Widzimy to każdego dnia – podkreślił Daszak.

Eksperci WHO planują także wizytę w Instytucie Wirusologii w Wuhan. Według niektórych źródeł, wirus miał wydostać się właśnie stamtąd. Naukowcy nie wykluczają tej możliwości.

Wszyscy jesteśmy świadomi hipotez dotyczących potencjalnego zaangażowania laboratorium w wybuch pandemii i na pewno będziemy zadawać pytania dotyczące tej sprawy – stwierdził naukowiec.

Badacze podkreślają, że będą dokładnie badać wszystkie tropy. Mają nie poddawać się w swoich wysiłkach na rzecz ustalenia pochodzenia źródła koronawirusa. Jego określenie ma z kolei pozwolić lepiej zrozumieć wybuch pandemii.

Jeśli ślady zaprowadzą nas na farmę lub na targ dzikich zwierząt, pójdziemy tam. Jeśli zaprowadzą nas do laboratorium, również tam pójdziemy. Niczego nie wykluczamy i zachowujemy otwarty umysł – dodaje dr Daszak.

Misja WHO nadzorowana przez Chiny. Naukowcy są dobrej myśli

Misja WHO jest ściśle kontrolowana przez Chiny. Naukowcy są trzymani w izolacji w ramach krajowych środków zapobiegania COVID-19. Krytycy zastanawiają się, na ile faktycznie śledztwo jest prowadzone w sposób niezależny – zwłaszcza po tym, jak drugiego dnia naukowcy odwiedzili muzeum propagandowe opisujące szczegółowo walkę Wuhan z COVID-19.

Jesteśmy wystarczająco inteligentni, aby czytać między wierszami. Wiemy, jakie flagi powiewają w muzeum i czym jest duma narodowa. Ale tam znajdowały się artefakty pochodzące od prawdziwych pacjentów. Nasza wizyta tam była absolutnie konieczna – bronił wizyty naukowiec.

Dr Daszak jest optymistą, jeśli chodzi o ostateczne ustalenie pochodzenia COVID-19. Podkreślił jednak, że odkrycie źródła koronawirusa, nie oznacza końca pandemii. Jego zdaniem, nowe warianty koronawirusa oznaczają, że będzie nam on towarzyszył jeszcze przez długi czas.

Dotrzemy do źródła koronawirusa i pod koniec tej misji przygotujemy raport, który będzie zawierał najbardziej prawdopodobne scenariusze wybuchu pandemii. (…) Musimy jednak pogodzić się z tym, że ten wirus będzie z nami na zawsze – podsumował Daszak.

Obejrzyj także: Nietoperze jak inkubatory. Są odporne na groźne wirusy

Dziękujemy za Twoją ocenę!

Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Które z określeń najlepiej opisują artykuł:
Wybrane dla Ciebie
Łatwiejszy dostęp do pomocy psychologicznej dla nastolatków? "Zmiany od dawna oczekiwane"
Groźny wypadek w Piotrkowie. Samochód wjechał w przystanek
Skandaliczna interwencja w Gdańsku. "Nie jestem zwykłym psem"
"Straszna tragedia". Szkoła żegna 14-letnią Natalię
Banan i kawałek taśmy klejącej. Kontrowersyjne dzieło sprzedane za miliony
Lewandowski nigdy nie był tak szczery. Otrzymał ważny telefon
Sukces astronomów. Uchwycili umierającą gwiazdę spoza Drogi Mlecznej
Mieszkają w Polsce, a pracują w Niemczech. Opowiedzieli o zarobkach
Starych samochodów nie będzie można naprawić? Komisja Europejska wyjaśnia
To odróżnia Ronaldo od Messiego. Laureat Złotej Piłki wskazał szczegół
Robert Lewandowski idzie po Złotą Piłkę? Znany portal pokazał swój ranking
Białoruska propaganda straszy Polską. "Demony chcą przejąć Białoruś"
Przejdź na
Oferty dla Ciebie
Wystąpił problem z wyświetleniem strony Kliknij tutaj, aby wyświetlić