Kilku informatorów z Kremla przekazało, że Putin jest gotowy do negocjacji w sprawie zakończenia wojny w Ukrainie. Prezydent Rosji miał zasygnalizować partnerom w USA oraz NATO, że może w każdej chwili przerwać walki, jednak pod pewnymi warunkami - pisze serwis Bloomberg. To sensacyjny scenariusz.
Putin chce przerwać walki?
Osoby bliskie Kremlowi, które poprosiły o anonimowość, stwierdziły, że sygnały zostały przekazane wyższym urzędnikom USA już w zeszłym miesiącu. Co teraz się stanie?
Władimir Putin jest podobno gotowy do tego, aby zaakceptować ewentualne członkostwo Ukrainy w NATO. Miałoby to jednak swoją cenę, którą Kijów już wcześniej odrzucił - akceptację kontroli Rosji nad terytorium, które zajęła w ostatnich latach. Jest to prawie 20 proc. terenu Ukrainy, ważne gospodarczo obwody doniecki i ługański oraz Krym.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Prezydent Putin wielokrotnie powtarzał, że Rosja była, jest i będzie otwarta na negocjacje w sprawie Ukrainy. Jesteśmy zdeterminowani, aby osiągnąć nasze cele. I wolałby dokończyć to drogą dyplomatyczną. Jeśli nie, operacja wojskowa będzie kontynuowana, aż osiągniemy nasze cele - powiedział niedawno rzecznik Kremla Dmitrij Pieskow
Amerykańscy urzędnicy nie zauważyli jednak tych sygnałów. Nie potwierdzono, żeby Władimir Putin faktycznie szukał możliwości zakończenia wywołanej wojny.
Nie jesteśmy świadomi opisywanych zmian w stanowisku Rosji –skomentowała rzeczniczka amerykańskiej Rady Bezpieczeństwa Narodowego Adrienne Watson.
Wcześniej Władimir Putin był przeciwny członkostwu Ukrainy w NATO. Wielokrotnie podkreślał, że dołączenie zaatakowanego kraju do sojuszu "stworzyłoby zagrożenie bezpieczeństwa dla Federacji Rosyjskiej". Czyżby zmienił zdanie?
Prezydent Rosji stwierdził także, że pierwsze rozmowy negocjacyjne w sprawie przyjęcia Ukrainy do NATO były powodem rozpoczęcia "specjalnej wojskowej operacji", czyli wojny. Tak uzasadniał konflikt, który rozkazał wywołać 24 lutego 2022 roku.
"Jestem pewien, że to nie zwiększy bezpieczeństwa samej Ukrainy, ale sprawi, że świat będzie znacznie bardziej wrażliwym i doprowadzi to do dodatkowych napięć na arenie międzynarodowej" - mówił Władimir Putin. A potem przyznał, że Ukraina nie ma prawa istnieć jako osoby kraj. Jak dziś wierzyć w jego słowa oraz nieczyste intencje?
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.