Czaszka została odnaleziona w 2016 roku na stanowisku archeologicznym El Pendón, w wiosce Reinoso w Hiszpanii. Na tamtym obszarze znajdował się dolmen - budowla, która w prehistorii pełniła funkcje grobowca. W środku leżały szczątki około 100 osób.
Czaszka ze śladami operacji ucha
Jedna z czaszek nosiła dziwne ślady nacięć w okolicach lewego ucha. Naukowcy postanowili lepiej się temu przyjrzeć, a wyniki badań opublikowali w najnowszym wydaniu "Scientific Reports".
Według archeologów, ślady na czaszce to pozostałości po przeprowadzonej przed tysiącami lat operacji ucha. Co więcej, udało się ustalić, jakiego rodzaju mógł być to zabieg. To antromastoidektomia, czyli otwarcie wyrostka sutkowatewgo i usunięcie jego zawartości.
Takie operacje wykonywane są przy zapaleniu wyrostka sutkowatego lub po ostrym zapaleniu ucha środkowego. Jak przekazują badacze, kobieta, do której należała czaszka, najprawdopodobniej musiała bardzo cierpieć, a zabieg miał pomóc jej w pozbyciu się bólu ucha. Na kości znaleziono ślady gojenia co oznacza, że pacjentka przeżyła.
Operację przeprowadziła osoba, która znała anatomię i miała doświadczenie. Nacięcia i ślady na czaszce świadczą o precyzji prehistorycznego lekarza. W dolmenie natrafiono także na zaostrzone krzemienie, które nosiły ślady podgrzewania. Archeolodzy przypuszczają, że służyły do przyżegania, czyli przypalenia ran w celu tamowania krwi.
Możemy powiedzieć, że niektóre osoby osiągnęły pewien stopień wiedzy anatomicznej i doświadczenia jako "uzdrowiciele" lub początkujący lekarze w tego rodzaju prymitywnym leczeniu - mówi Manuel Rojo-Guerra z wydziału Prehistorii i Archeologi na Uniwersytecie w Valladolid.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.