Aliszer Usmanow określany jest mianem "ulubionego oligarchy" Władimira Putina. Jeszcze przed inwazją Rosji na Ukrainę, majątek 68-latka miał wynosić ok. 20 mld dolarów. Nic więc dziwnego, że biznesmen szybko znalazł się na liście podmiotów objętych sankcjami Zachodu w związku z wojną.
Atak na rosyjskie radio
Do Usmanowa należy m.in. stacja radiowa Kommiersant FM, którą zaatakowali hakerzy - informowało BBC. W porze obiadowej nadawano w niej serwis informacyjny, który został przerwany przez "Tam na łące czerwona kalina". To ukraiński marsz patriotyczny z 1911 roku, będący hymnem Legionu Ukraińskich Strzelców Siczowych. W latach 1914-1919 walczył on o wyzwolenie Ukrainy spod panowania rosyjskiego.
Następnie w rosyjskiej rozgłośni można było usłyszeć piosenki antywojenne. W tej sytuacji Rosjanie szybko przerwali nadawanie sygnału. - Zostaliśmy zhakowani. Technicy pracują nad ustaleniem źródła ataku - powiedział Aleksiej Worobiow, redaktor naczelny Kommiersant FM.
Nie jest to pierwsze zdarzenie tego typu od momentu wybuchu wojny w Ukrainie. W połowie marca Marina Owsiannikowa, redaktorka stacji Pierwszy Kanał, pojawiła się przed kamerami z banerem sprzeciwiającym się rosyjskiej agresji.
Stop wojnie. Nie wsadzą nas wszystkich do więzienia. Nie wierzcie propagandzie. Okłamują nas tutaj. Rosjanie są przeciwko wojnie - brzmiał napis na banerze przygotowanym przez Owsiannikową.
Na początku maja doszło z kolei do ataku na rosyjskie stacje telewizyjne, w których wyświetlono hasło "krew tysięcy Ukraińców i setek ich dzieci jest na twoich rękach".
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.