Krakowscy policjanci zatrzymali mężczyznę, który podrywał kobiety w internecie. 28-latek uczynił sobie z tego źródło dochodu. Poznane kobiety oszukiwał i okradał. Zarobił w ten sposób około 7 tys. złotych.
O krakowskim "tulipanie" policja usłyszała pierwszy raz w wakacje zeszłego roku. Zgłosiła się do nich młoda studentka, która opowiedziała swoją historię miłosną. W sieci poznała mężczyznę, z którym później zaczęła się spotykać. Przedstawił się jako trener fitness i proponował kobiecie diety. Po kilku spotkaniach zaczął prosić o pieniądze. Gdy dziewczyna pożyczyła mu kilkaset złotych, ślad po nim zaginął.
Okazało się, że nie jest jedyną ofiarą uwodziciela. Oszust żerował na uczuciach przynajmniej jeszcze trzech innych kobiet. Wszystkie były mieszkankami Krakowa i poznały mężczyznę w na portalach randkowych. 28-latek okradał kobiety na różne sposoby. Kradł biżuterię, sprzęt elektroniczny, a nawet wypłacał sobie pieniądze z konta poznanej kobiety - informuje krakowska policja.
Mężczyznę zatrzymano w połowie lutego. Usłyszał już 33 zarzuty oszustwa. Przyznał się do nich tłumacząc, że potrzebował pieniędzy na narkotyki. Grozi mu do 8 lat pozbawienia wolności. Krakowscy policjanci podejrzewają, że pokrzywdzonych kobiet może być znacznie więcej.
Widziałeś lub słyszałeś coś ciekawego? Poinformuj nas, nakręć film, zrób zdjęcie i wyślij na redakcjao2@grupawp.pl.