W Rosji brakuje prądu i ogrzewania. Na Telegramie nie brakuje wpisów, w których mieszkańcy żalą się na tragiczne warunki tej zimy. - Rosjanie zamarzają w swoich mieszkaniach w całym kraju, na próżno domagając się ciepła od gubernatorów - piszą twórcy kanału "Możemy wyjaśnić".
Czytaj także: Tak Ukraińcy odróżniają Putina od jego sobowtórów
Na kanale pokazano setki wiadomości od mieszkańców Niżnego Nowogrodu, Tomska, Orła, Tiumenia, Riazania, Jarosławia i innych regionów. Treść listów była skierowana do gubernatorów, którzy nie pomagają ludziom w potrzebie. Rosjanie w swoich wiadomościach narzekają na chłód w mieszkaniach, brak ogrzewania i światła. Częste są również przerwy w dostawie wody.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Panika w Rosji. Tak źle nie było od 54 lat
W Europie rosnące ceny energii, a w Rosji kompletny brak ogrzewania, a nawet prądu. Wojna w Ukrainie sprawiła, że ciężkie czasy nastały również dla obywateli wrogiego naszym wschodnim sąsiadom kraju. - Mieszkam tu od pięćdziesięciu czterech lat, pierwszy raz tak źle grzeją - narzeka na warunki jedna z kobiet z Tomska.
Tatiana Szustowa opisuje, że po domu wraz z członkami rodziny musi chodzić w swetrach i ciepłych spodniach. - Nasze mrozy nie mogą się równać z europejskimi - żali się kobieta.
W telewizji mówi się o zamarzającej Europie, a zapomina o Rosjanach. My też zamarzamy. Co roku jest to samo! Gdy przychodzi zima, brakuje opału, nie działają bojlery. (...) Myśleliśmy, że żyjemy w nowoczesnym świecie, ale wciąż mamy epokę kamienia! (...) To wstyd dla Rosji, że wysyła gaz gdzie popadnie, a w centrum kraju go brakuje - czytamy w jednej z wiadomości skierowanej do lokalnych władz rosyjskich udostępnionej na Telegramie.
Czytaj także: Nagranie z Moskwy. Oto co się działo po meczu Iran-USA