Populacja orłosępów jest niewielka (na całym globie żyje od 1675 do 6700 dorosłych osobników), a szanse, że któryś z nich postanowi odpocząć na jednym z parapetów w Poznaniu - znikome. Ale właśnie to przydarzyło się mieszkańcowi poznańskich Winogradów.
Mężczyzna wypatrzył na parapecie swojego kuchennego okna orłosępa brodatego, a spotkanie z niezwykłym gościem uwiecznił na krótkim nagraniu. Gdy trafiło ono do sieci, wywołało nie lada sensację. Popularność nagrania zaskoczyła nawet jego autora.
Jak się okazało, ten imponujący ptak przebył długą drogę, zanim pojawił się w Polsce. Został wypuszczony we Francji w ramach programu reintrodukcji gatunku. Niecodzienny gość ma nawet swoje dostojne imię - Rei del Causse.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Orłosęp został schwytany
Po kilku godzinach krążenia nad Poznaniem orłosęp ostał schwytany. Obecnie przebywa w poznańskim ZOO.
Dziś nad Wartą ptak został odłowiony i trafił do woliery w Nowym Zoo w Poznaniu. Ptak był osłabiony i zmęczony po wczorajszych burzach. Został odłowiony po konsultacji z koordynatorem tego gatunku we Francji (gdzie został wypuszczony) - informują Lubuscy Łowcy Burz.
Tę informację w rozmowie z "Faktem" potwierdził także Remigiusz Koziński z poznańskiego zoo.
Orłosęp, młody osobnik, musiał zostać odłowiony, bo był wykończony fizycznie. Przeczołgała go ta burza. Trafił do naszego ogrodu zoologicznego dosłownie kilka minut temu — wyjaśnił Koziński.
Teraz ptak dostanie kroplówkę i coś do jedzenia. Jak podkreślił przedstawiciel poznańskiego zoo, zapewniono mu też "święty spokój". Jeśli orłosęp poczuje się lepiej, będzie mógł wrócić na wolność.
Orłosępy są olbrzymimi ptakami — rozpiętość ich skrzydeł sięga 3 metrów! Są uznawane za jedne z najbardziej niebezpiecznych ptaków na świecie, warto jednak podkreślić, że rzadko atakują ludzi i skupiają się głównie na żerowaniu na padlinie.
Nie jest to gatunek inwazyjny, nie zagraża naszej faunie i florze. Dla człowieka też nie stanowi zagrożenia, no chyba że ten człowiek nie żyłby już od jakiegoś tygodnia — powiedział "Faktowi" pracownik poznańskiego zoo.
Orłosęp, który pojawił się w Poznaniu, jest młodym, dwuletnim osobnikiem, natomiast ptaki te żyją nawet 40 lat.