Do tragedii doszło niedługo po starcie w czwartek tuż po godzinie 15 na międzynarodowym lotnisku Williamsburg w Newport News w stanie Wirginia. W wypadku uczestniczył jednosilnikowy samolot Cessna 172.
Na pokładzie rozbitej maszyny znaleziono trzy osoby, jedna z nich zginęła na miejscu. Zmarłą zidentyfikowano jako Viktorię Ljungman. 23-letnia Szwedka była licencjonowaną pilotką komercyjną i instruktorką lotnictwa.
Czytaj też: Dramat nad Bałtykiem. "Obręcz przecięła skórę"
Silnik zgasł na wysokości 30 metrów. Szwedka nie przeżyła katastrofy
Dwóch uczniów Ljungman w ciężkim stanie trafiło do szpitala. Ich obrażenia zostały określone jako zagrażające życiu. Według wstępnych ustaleń policji stanowej, za sterami siedział 18-letni Oluwagbohunmi Ayomide Oyebode z Maryland. Chłopak w czasie startu miał ustawić maszynę pod zbyt ostrym kątem, przez co silnik cessny zgasł na wysokości około 30 metrów i samolot runął na ziemię.
Drugim pasażerem był inny 18-letni uczeń Ljungman. Obecny stan zdrowia obu chłopców jest nieznany. Byli studentami Hampton University, którego absolwentką była również Ljungman. Szwedka rozpoczęła studia jako stypendystka programu tenisowego, ale porzuciła ten sport na rzecz lotnictwa. Koledzy z drużyny tenisowej wspominają, że bycie pilotką "to wszystko, co chciała robić".
"Nie pamiętam, żebym widział ją kiedykolwiek nieuśmiechniętą. Cudownie było przebywać w jej towarzystwie, ponieważ ta energia była po prostu zaraźliwa", "Była ciekawa świata i pełna szacunku wobec ludzi. Zawsze będę ją kochała" – wspominają pogrążeni w żałobie przyjaciele Viktorii ze studiów.
Według amerykańskich mediów Ljungman uzyskała licencję na nauczanie w kwietniu tego roku, po tym jak otrzymała licencję komercyjną w marcu 2021 roku.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.