Krystyna Pawłowicz, która od 2019 roku zasiada w Trybunale Konstytucyjnym, chętnie dzieli się w mediach społecznościowych swoimi przemyśleniami, doświadczeniami i wiedzą. W ostatnim czasie nie szczędzi wpisów dotyczących kolejnych poczynań koalicyjnego rządu, któremu przewodzi Donald Tusk. W jednym z ostatnich postów postanowiła przypomnieć premierowi, jakie są zadania Rady Ministrów.
RADA MINISTRÓW, zgodnie z Konstytucją/art.146 ust.4/, w szczególności "ZAPEWNIA WYKONANIE ustaw" i "CHRONI INTERESY Skarbu Państwa". Zaś Premier w TYM zakresie "kieruje pracami" RM. Czyli, Rada Ministrów i Premier mają WYKONYWAĆ ustawy, a NIE inicjować ich ŁAMANIE wewn. UCHWAŁAMI Sejmu — napisała Krystyna Pawłowicz na platformie X.
Sędzia Pawłowicz ograniczyła się do wymienienia zaledwie dwóch z dwunastu zadań, jakie na Radę Ministrów nakłada ust. 4 cytowanego artykułu konstytucji. Nie jest to wybór przypadkowy i z łatwością można go powiązać zarówno z uchwałami, które zostały już podjęte przez Sejm, jak i tymi, które mogą zapaść w najbliższym czasie.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Politycy obozu władzy zapowiadają, że już niebawem poznamy treść uchwały sejmowej w sprawie Trybunału Konstytucyjnego. Z informacji, jakie do tej pory trafiły do mediów, wynika, że ma ona koncentrować się przede wszystkim na tzw. sędziach dublerach i wadliwości ich powołania.
Pawłowicz i Piotrowicz nie powinni nigdy trafić do Trybunału Konstytucyjnego?
Nie jest jednak tajemnicą, że rządzący starają się znaleźć również sposób na usunięcie z Trybunału Konstytucyjnego Krystyny Pawłowicz oraz Stanisława Piotrowicza. I przywrócenie porządku prawnego, który naruszyło powołanie obojga w 2019 roku.
Wielu prawników jeszcze przed wyborem byłych polityków PiS do TK jasno wskazywało, że nie powinni być do niego wybierani. Takiego zdania był między innymi prof. dr hab. Marek Chmaj. Autorytet, radca prawny, konstytucjonalista oraz wykładowca na Uniwersytecie SWPS.
Jeszcze w 2019 roku, przed ich wyborem na sędziów TK, wskazywałem w opinii dla Biura Analiz Sejmowych, że nie mają oni biernego prawa wyborczego. Innymi słowy, nie mogą być wybrani do TK, bo nie mają takiego prawa. I nie ma tu znaczenia to, że Sejm ich wybrał i złożyli ślubowanie wobec prezydenta — powiedział profesor Chmaj.
Z kolei dr Kamil Stępniak, konstytucjonalista z Uniwersytetu Warszawskiego, wskazuje, że zarówno Pawłowicz, jak i Piotrowicz wybrani zostali, mimo że przekroczyli już wiek, w którym sędziowie przechodzą w stan spoczynku. W tym upatruje wadliwości ich wyboru.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.