Jerzy Urban był politykiem, dziennikarzem, publicystą i redaktorem naczelnym tygodnika "Nie". Zmarł 3 października 2022 roku i spoczął w rodzinnym grobie na Powązkach Wojskowych w Warszawie, co wzbudziło niemałe kontrowersje, a w prawicowych środowiskach niejednokrotnie określane było jako skandaliczna decyzja. Już podczas pogrzebu na cmentarzu pojawiła się grupa protestujących.
Choć wkrótce miną dwa lata od śmierci Urbana, fakt, że dziennikarz spoczął w miejscu historycznie ważnym dla Polaków, nadal wywołuje spore emocje. Świadczy o tym krótkie nagranie, zamieszczone w sieci przez Weronikę Czerniawską, młodą historyczkę, która przedstawia się w mediach społecznościowych jako "naczelna korwinistka".
Znajdujemy się na grobie komunisty, obrzydliwego człowieka, który absolutnie nie powinien tu spoczywać i proszę nie mówić, że o ludziach, którzy już nie żyją, mówi się tylko dobrze rzeczy, albo nic się nie mówi. To nieprawda, dlaczego mówi się źle o Hitlerze, (...) o Stalinie, Leninie? Tak samo mówi się źle o komuchach (...) - mówi Czerniawska podczas nagrania.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
- Ten grób powinien stąd zostać jak najszybciej przeniesiony. Nie ma tu miejsca dla ludzi, którzy chcieli mordować tych, bądź mordowali tych, którzy znajdują się na tym cmentarzu i dla których został postawiony ten cmentarz - przekonuje.
Patriotyczny znicz na grobie Urbana
Czerniawskiej nie spodobało się też, że na płycie nagrobnej ktoś zostawił patriotyczne znicze, z Orłem Białym. Jej zdaniem taki znicz "absolutnie nie powinien stać na tym grobie".
Podczas nagrania widzimy, że młoda kobieta ostentacyjnie odwróciła znicze w taki sposób, by nie było widać orła.
Jerzy Urban w 1981 r. został rzecznikiem prasowym rządu gen. Wojciecha Jaruzelskiego (pełnił tę funkcję do 1989 r.), a jego przeciwnicy wskazują, że stał się twarzą PRL-owskiej propagandy i był zaangażowany w nagonkę na księdza Jerzego Popiełuszkę, kapelana "Solidarności", zamordowanego później przez funkcjonariuszy IV Departamentu Ministerstwa Spraw Wewnętrznych.
