Marcin Lewicki
Marcin Lewicki| 

Skandal na szczytach władzy. "Człowiek znikąd" przyciąga elity Ukrainy

Nieznany dotychczas biznesmen z Ukrainy zaczął przyciągać uwagę tamtejszych elit. W restauracji 37-letniego mężczyzny goszczą najwięksi politycy w kraju. Dziennikarze portalu pravda.com.ua uważają, że jego działalność jest podejrzana. Mają ku temu przesłanki.

Skandal na szczytach władzy. "Człowiek znikąd" przyciąga elity Ukrainy
Ukraińscy dziennikarze na tropie skandalu (pravda.com.ua)

Aleksiej Władimirow to młody biznesmen z Kijowa. Mężczyzna posiada gruzińską restaurację o nazwie "Saperavi", która przynosi straty. Mimo to, 37-latek zwrócił na siebie uwagę ukraińskich elit.

W lokalu nieznanego przedsiębiorcy zaczęli pojawiać się najbardziej wpływowi ludzie z Ukrainy. Pravda.com.ua wskazuje, że mężczyzna zaczął być rozpoznawalny dopiero po wybuchu wojny z Rosją.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Zobacz także: Kijów przygotowuje się do wojny. Były szef MON przestrzega Rosję
Nikt nie wie, kim on jest, ale ma "lambę", więc na wszelki wypadek wszyscy się z nim witają - piszą dziennikarze portalu Pravda.com.ua.

Reporterzy zwracają uwagę, że nieznany przedsiębiorca jeździ charakterystycznym Lamborghini Huracan. Sportowe auto kupił niedawno, bo w czerwcu 2023 roku. Od początku wojny z Rosją fotografuje się w wojskowym mundurze. Ukraińcy dziennikarze podkreślają, że mężczyzna często fotografuje się z merem Kijowa, Witalijem Kliczko.

Skąd majątek młodego przedsiębiorcy? Śledztwo prowadzi do handlu zbożem

Według dziennikarzy z Ukrainy, 37-letni biznesmen korzysta z państwowych systemów dla wolontariuszy. Za pośrednictwem systemu Shlyakh kilkukrotnie wyjechał poza granicę Ukrainy.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Zobacz także: “Волонтер” на Lamborghini. Ще одна історія великого успіху під час великої війни | УП. Розслідування

Działalność ukraińskiego przedsiębiorcy budzi kontrowersje. Według ustaleń reporterów, funkcjonowanie biznesu 37-latka może być powiązane z nielegalnym handlem zbożem. Aleksiej Władimirow ma często kontaktować się z przedstawicielami firm, które skupują zboże poza kontrolą władz, a następnie wywożą je w nieznanym oficjalnie kierunku.

Oceń jakość naszego artykułu:

Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

KOMENTARZE WYŁĄCZONE
Sekcja komentarzy coraz częściej staje się celem farm trolli i polem do dezinformacji. Dlatego zdecydowaliśmy się wyłączyć możliwość komentowania pod tym artykułem.
Redakcja o2.pl
Zobacz także:
Oferty dla Ciebie

Pobieranie, zwielokrotnianie, przechowywanie lub jakiekolwiek inne wykorzystywanie treści dostępnych w niniejszym serwisie - bez względu na ich charakter i sposób wyrażenia (w szczególności lecz nie wyłącznie: słowne, słowno-muzyczne, muzyczne, audiowizualne, audialne, tekstowe, graficzne i zawarte w nich dane i informacje, bazy danych i zawarte w nich dane) oraz formę (np. literackie, publicystyczne, naukowe, kartograficzne, programy komputerowe, plastyczne, fotograficzne) wymaga uprzedniej i jednoznacznej zgody Wirtualna Polska Media Spółka Akcyjna z siedzibą w Warszawie, będącej właścicielem niniejszego serwisu, bez względu na sposób ich eksploracji i wykorzystaną metodę (manualną lub zautomatyzowaną technikę, w tym z użyciem programów uczenia maszynowego lub sztucznej inteligencji). Powyższe zastrzeżenie nie dotyczy wykorzystywania jedynie w celu ułatwienia ich wyszukiwania przez wyszukiwarki internetowe oraz korzystania w ramach stosunków umownych lub dozwolonego użytku określonego przez właściwe przepisy prawa.
Szczegółowa treść dotycząca niniejszego zastrzeżenia znajduje się tutaj.

Wystąpił problem z wyświetleniem stronyKliknij tutaj, aby wyświetlić