Australijskie uniwersytety muszą się tłumaczyć. Ujawniono dokumenty, które świadczą o kontrowersyjnym szkoleniu, które przez lata odbywało się na University of Sydney i Charles Sturt University. Młodzi weterynarze, którzy właśnie skończyli studia i odbywali praktyki, musieli zabijać owce nożem.
Zwierzętom podcinano gardła bez wcześniejszego ogłuszenia. Część owiec miała być wcześniej użyta do eksperymentu inhalacyjnego. Były po nim w bardzo złym stanie, jednak w pełni świadome tego, co się z nimi dzieje.
Dlaczego uniwersytety zmuszały weterynarzy do zabijania w tak okrutny sposób? W Polsce i również w Australii prawo nakazuje ogłuszyć lub w inny sposób pozbawić zwierzę przytomności przed ubojem. Celem zadania było przygotowanie studentów do sytuacji w terenie, w których konieczne byłoby zabicie zwierzęcia bez dostępu do środków uspokajających lub narzędzi ogłuszających
To szokujące, że pozwolono na kontynuowanie kursu przez tak długi czas - powiedziała posłanka Emma Hurst z Animal Justice Party, cytowana przez "NZ Herald".
Czytaj też: Bunt na Białorusi. Na ulicach wymowne plakaty
Oba uniwersytety niezależnie zbadały sprawę i podjęły działania dyscyplinarne wobec swoich pracowników. Poinformowano, że kierownik kursu został natychmiast zawieszony i nie mógł angażować się w dalsze badania na zwierzętach w oczekiwaniu na wynik dochodzenia uniwersytetu.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.