Mona Lisa jest jednym z najbardziej znanych obrazów na całym świecie. Zainteresowanie dziełem niestety nie ogranicza się tylko do chęci obejrzenia go. W 1911 roku obraz został skradziony z Luwru przez Vincenzo Peruggia, pracownika tego najczęściej odwiedzanego muzeum na świecie. Dzieło odzyskano dopiero po dwóch latach.
Obraz Leonarda da Vinci staje się również celem różnego rodzaju ataków. Do jednego z pierwszych doszło w latach 50. ubiegłego wieku. Jeden ze zwiedzających wylał wówczas na portret kwas, doprowadzając do jego uszkodzenia.
W niedzielę władze muzeum poinformowała o kolejnym ataku. Na nagraniu, które obiegło sieć widać dwie aktywistki, które ominęły barierki i obrzuciły gęstą cieczą XVI-wieczne dzieło. Domagały się "zdrowej i zrównoważonej żywności", a także wskazywały, że "system rolny jest chory".
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Wiele wskazuje na to, że dzieło sztuki nie zostało uszkodzone, bo znajduje się za kuloodpornym szkłem. Zabezpieczenie jest konieczne przede wszystkim ze względów konserwatorskich, choć jak widać, chroni dzieło też przed innymi zagrożeniami.
To nie pierwszy tego rodzaju atak. Mona Lisę obrzucono wcześniej tortem
Agencja informacyjna AFP przekazała, że po incydencie w muzeum zadziałał zespół kryzysowy. Od razu ewakuowano osoby przebywające w pomieszczeniu, w którym znajduje się obraz. Przystąpiono do porządkowania sali muzealnej.
Niedzielny atak nie był pierwszym tego rodzaju. W maju 2022 roku obraz został obrzucony ciastem z kremem. 36-letni napastnik wszedł do sali muzealnej w przebraniu osoby poruszającej się na wózku inwalidzkim. W pewnym momencie zszedł z wózka i cisnął plackiem w stronę obrazu. Potem rzucił na ziemię różę.
Pomyśl o Ziemi. Są ludzie, którzy niszczą Ziemię. Pomyśl o tym. Wszyscy artyści myślą o Ziemi. Dlatego to zrobiłem. Pomyśl o planecie — miał wówczas powiedzieć.