Żołnierz RAF-u Andrew Lewins został oskarżony o napaść seksualną przez swoją koleżankę. Do sytuacji miało dość w jednym z hoteli w Polsce. Brytyjski sąd zajmujący się sprawą ustalił, że zarówno oskarżony żołnierz, jak i oskarżająca go koleżanka, zostali oddelegowani do Polski w 2022 roku.
Prowadzący śledztwo, major James Eveleigh cytowany przez "Dailu Mail" wskazuje, że po pracowitym dniu w pracy – około miesiąca po oddelegowaniu Lewins, jego rzekoma ofiara i inni koledzy z RAF udali się do hotelowej restauracji, a następnie do baru, gdzie sporo wypyli.
Około drugiej w nocy Lewins, jego współlokator wspólnie ze swoją koleżanką postanowili pójść do pokoju hotelowego. Zdecydowali, że zakrapiany alkoholem wieczór zakończą seansem filmowym. - Wypiłam kilka drinków, więc pomyślałam, czemu nie – zeznawała napadnięta kobieta.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Zapadł wyrok w sprawie brytyjskiego żołnierza
Z relacji brytyjskiej żołnierki RAF wynika, że zasnęła w łóżku swojego kolegi. Wczesnym rankiem, około 6 rano, kobieta przebudziła się i zobaczyła twarz Andrew Lewinsa blisko swojej. Podkreślała, że sprawiał wrażenie, "jakby chciał ją pocałować". - Jego twarz była naprawdę blisko mojej twarzy — zeznała, dodając, że miał dotykać palcami jej genitaliów.
Specjalistka ds. lotnictwa powiedziała, że wstała i "natychmiast wyszła". Lewins, który stacjonuje w stacji RAF Brize Norton w West Oxfordshire, od początku konsekwentnie zaprzeczał zarzutowi napaści na tle seksualnym. Sąd dał wiarę jego wyjaśnieniom i po trwającym cztery dni procesie, Lewins został uniewinniony od zarzutu napaści na tle seksualnym.