pogoda
Warszawa
20°
Mateusz Domański
Mateusz Domański | 
aktualizacja 

Skandal w Szczecinie. Motocyklista nie kłamał. Policja potwierdza

519

W Szczecinie doszło do skandalu - motocyklista uderzał w samochód i wymachiwał ręką w stronę kierowcy. Policja potwierdza, że jest nowy dowód w tej sprawie - nagranie ze swojej kamerki dostarczył kierujący jednośladem. Tym samym jasne stało się, że nie kłamał, informując wcześniej, iż posiada taki materiał.

Skandal w Szczecinie. Motocyklista nie kłamał. Policja potwierdza
Motocyklista był wściekły - zaczął uderzać w czerwoną toyotę. (Facebook, Bandyci drogowi)

Bulwersujące zachowanie motocyklisty zarejestrowano przy Alei Piastów w Szczecinie. 5 kwietnia doszło tam do ataku kierującego jednośladem.

Kierujący motocyklem w pewnym momencie podjechał do czerwonego samochodu osobowego. Następnie uderzył w pojazd. Jednocześnie wymachiwał ręką, mając ewidentne pretensje do osoby kierującej toyotą. Później jeszcze uderzył w lusterko osobówki. Po wyładowaniu swojej złości odjechał z miejsca zdarzenia. Zdarzenie trwało około 20 sekund.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Zobacz także: Dramatyczne nagranie z Krzywego Rogu. Policjant nagrał, co zrobili Rosjanie
NA ŻYWO

Sprawą zajęli się szczecińscy policjanci.

Motocyklista jest przesłuchiwany przez policjantów z komisariatu Szczecin-Śródmieście. Trwają z nim czynności. Dostarczył on swoje nagranie, bo miał również zamontowaną kamerkę. Pokazał całe zdarzenie od początku. Musimy teraz przeanalizować to nagranie (nie jest ono dostępne w internecie, zostało przekazane jedynie policji - dop. red.). Po analizie będziemy decydować o dalszych czynnościach - przekazała w rozmowie z o2.pl nadkom. Anna Gembala, rzecznik prasowy Komendy Miejskiej Policji w Szczecinie.

Tym samym stało się jasne, że mundurowi będą mogli ustalić, co wywołało atak furii u motocyklisty.

Motocyklista zabrał głos

Motocyklista już wcześniej informował, że ma nagranie ukazujące powód jego wściekłości. Wówczas niektórzy internauci spekulowali, że może kłamać.

Kierujący jednośladem tłumaczył też, że wściekłość wywołał fakt, iż kierowca toyoty wymusił na nim pierwszeństwo, co sprawiło, że musiał gwałtownie hamować.

A proszę bardzo, pan wymusił mi pierwszeństwo, zmieniając pas ruchu, przez co musiałem awaryjnie hamować i nie mieć przez d***** w czerwonym aucie wypadku. Mam też na motocyklu kamerę, gdzie widać, że jadę z dopuszczalną prędkością 50km/h na godzinę. Pozdrawiam. Bandyta drogowy - napisał na Facebooku.

Poniżej nagranie udostępnione w sieci, z perspektywy kierowcy. Nagranie z kamerki motocyklisty nie jest dostępne w internecie, zostało jedynie przekazane policji.

Trwa ładowanie wpisu:facebook

Mateusz Domański, dziennikarz o2.pl

Dziękujemy za Twoją ocenę!

Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Które z określeń najlepiej opisują artykuł:
Wybrane dla Ciebie
Zmarł ks. Tomasz Burghardt. Caritas żegna go krótko i wymownie
Senatorka obawia się Trumpa. Pocieszają ją słowa Jana Pawła II
Potężne ulewy na północy Włoch. Sieć obiegły dramatyczne nagrania
Krąży nagranie z Putinem. Czy to deepfake? Eksperci rozwiewają wątpliwości
Szymon Ziółkowski składa zażalenie. Chodzi o zatrzymanie przez policję
Były ksiądz miał znieważyć polityków. Nie usłyszał wyroku
Grypa ptaków w Polsce. Niezwłocznie wdrażany nowy plan
Rosja uderzyła w Sumy. W tym czasie wojskowych nagradzano w piwnicy
Elektryczne pułapki na dwóch kołach. Policja bierze na cel e-rowery
Listonosz znalazł zwłoki mężczyzny. "Zrobiłem to, co każdy powinien"
Chwile grozy tuż po starcie. Helikopter runął na ziemię
Awaryjne lądowanie Ryanair w Poznaniu. Co dzieje się na pokładzie w takiej chwili
Przejdź na
Oferty dla Ciebie
Wystąpił problem z wyświetleniem strony Kliknij tutaj, aby wyświetlić