Jak ujawnił dziennik "Daily Telegraph", oprogramowanie mieli stworzyć brytyjscy pracownicy, jednak jego projekt został częściowo zlecony programistom na Syberii i w Mińsku.
Firma Rolls-Royce Submarines, która jest odpowiedzialna za budowę atomowych okrętów podwodnych dla Royal Navy, chciała zmodernizować intranet swoich pracowników i zleciła prace firmie WM Reply, zajmującej się doradztwem cyfrowym. Ta z kolei skorzystała z usług programistów z Białorusi.
Stworzony system zawierał dane osobowe wszystkich pracowników Rolls-Royce Submarines oraz strukturę organizacyjną osób pracujących nad brytyjską flotą okrętów podwodnych.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
"Zagrożenie dla bezpieczeństwa narodowego". Ekspertka przestrzega
Dopiero latem 2022 r. o sprawie dowiedziało się ministerstwo obrony. W toku dochodzenia okazało się, że firma WM Reply chciała skorzystać z usług programistów z Mińska, aby obniżyć koszty.
Dr Marion Messmer, ekspertka londyńskiego think tanku Chatham House, powiedziała "Daily Telegraph", że pozwolenie na pracę nad projektem białoruskim i rosyjskim programistom stanowi "jednoznaczne zagrożenie dla bezpieczeństwa narodowego".
Czytaj także: Kwestia dni. USA szykują się na to, co zrobi Iran
Gdyby ktokolwiek miał dostęp do systemu śledzenia, który pokazuje, gdzie przez cały czas znajdują się brytyjskie okręty podwodne, dałoby mu to ogromną przewagę strategiczną. Planując atak na Wielką Brytanię, mógłby najpierw zaatakować atomowe okręty podwodne - powiedziała ekspertka.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.