Kilka dni temu pieczę nad diecezją sosnowiecką objął bp Artur Ważny. Nowy zarządca zastąpił tymczasowego zwierzchnika - abp Adriana Galbasa. Zmiany w sosnowieckim kościele to efekt wielu skandali z udziałem księży, które mocno nadszarpnęły wizerunek tamtejszej diecezji.
W rozmowie z radiem eM bp Ważny przyznał, że jest świadomy wielu wyzwań, jakie czekają go w związku z nową rolą. Biskup mówi otwarcie, że diecezja sosnowiecka potrzebuje gruntownej naprawy.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Patrząc na te gorzkie, zgniłe owoce, których pewne wydarzenia były objawem, to wynikają one ze słabego życia duchowego, z braku relacji z Panem Bogiem, z życia modlitwy. (...) Nuda sprawia, że szukamy różnych podniet i pojawiają się skandale - twierdzi hierarcha.
Biskup spodziewa się kolejnych skandali. Sporym problemem brak chętnych na księży
Co ważne, biskup twierdzi, że nie jest wykluczone, iż w przyszłości pojawią się kolejne skandale z udziałem księży. Takich sytuacji - według biskupa - nie można całkowicie uniknąć.
Skandale, zgorszenia zawsze będą. Biada tym, przez których przychodzą, ale zawsze będą. Pewnie należy się spodziewać, że tu i ówdzie coś jeszcze się pojawi. Receptą dla nas jest większa wiara - zauważa bp Ważny.
Biskup zamierza także podjąć kroki, które mają na celu zwiększenie liczby kandydatów na księży. Artur Ważny jest świadom dużego problemu diecezji, jakim jest brak chętnych do nauki w seminarium:
To jest złożony problem, bo widzę, że też w innych diecezjach nie ma kandydatów. Na pierwszym roku nie ma nikogo, na kolejnych latach paru już jest. Na pewno boleśnie dotknęła ich sytuacja z zamordowanym diakonem. Jak rozmawiam z klerykami, to widzę, że to nie jest dla nich łatwe. Ale wiem, że Pan Bóg zawsze powołuje. Zawsze powoływał nie tylko do kapłaństwa, ale i do małżeństwa - twierdzi biskup.