Bydgoszczanie borykają się z problemem pożarów śmietników. Te regularnie pojawiają się na wielu tamtejszych osiedlach. W grudniu ubiegłego roku jedna ze spółdzielni mieszkaniowych była nawet zmuszona do postawienia nowej wiaty po tym, jak dotychczasowa spłonęła. 1 września straż pożarna znowu musiała tam interweniować. Na szczęście tym razem spłonął "tylko" jeden z kontenerów, a drugi został nadpalony.
Wtedy ktoś podpalił starą konstrukcję, murowaną. Całe szczęście, że tym razem nie została uszkodzona nowa, postawiona w tym samym miejscu w marcu - mówi portalowi pomorska.pl Anna Tarbicka, zastępca prezesa RSM "Jedność".
Policja z Bydgoszczy prowadzi postępowanie w sprawie podpaleń. Na przełomie lipca i sierpnia 2021 roku dochodziło do licznych pożarów śmietników na terenie całego miasta. Już na początku śledztwa udało się zatrzymać 39-latka odpowiedzialnego za podpalenie 11 z nich. Kilka dni później w ręce mundurowych wpadł kolejny podejrzany. Obu mężczyznom postawiono zarzuty.
Czytaj także: Miał zaledwie 31 lat. Smutne wieści. Policja w żałobie
Podpalali dla zakładu
1 września policjanci dokonali bardzo ważnego zatrzymania. Udało im się aresztować dwóch mężczyzn w wieku 20 i 21 lat. Podejrzani mieli podpalać śmietniki na terenie całego miasta. Według policji koledzy robili to dla zakładu, który z nich podpali więcej kontenerów. Łącznie spłonęło ich ponad 30. Straty oszacowano na ponad 125 tys. zł.