Dzisiejszy, poranny widok był dla wielu mieszkańców Skierniewic niemałym szokiem. Dziennik Łódzki donosi, iż na ulicach miasta pojawił się sporych rozmiarów łoś. Trzeba przyznać, że to zjawisko, które na gęsto zabudowanych ulicach jest czymś niespotykanym.
Czytaj także: Zastał go w lesie. Aż chwycił za telefon
Zwierzę pojawiło się w mieście podczas porannego szczytu komunikacyjnego. Ok. godziny 6:30 łoś przechadzał się uliczkami w bezpośrednim sąsiedztwie tamtejszego dworca kolejowego. Świadkiem tego zdarzenia była m.in. pani Karolina, która zmierzała na pociąg:
Byłam bardzo zaskoczona, kiedy parkując samochód zobaczyłam idącego ulicą łosia. Zwierzę było spokojne - powiedziała kobieta w rozmowie z "Dziennikiem Łódzkim".
Policja odeskortowała nieoczekiwanego gościa
Losem zwierzęcia szybko zainteresowały się lokalne służby. Łoś był obserwowany przez policjantów, którzy przegonili zwierzę w stronę Parku Miejskiego. Następnie funkcjonariusze śledzili zwierzę, by nie zagrażało pojawiającym się w okolicy przechodniom. Finalnie okazało się, że okazały łoś opuścił Skierniewice cały i zdrowy, nie powodując szkód czy większych utrudnień w mieście.
Czytaj także: Najzdrowszy grzyb w Polsce. Niewiele osób o nim wie
Łoś wyszedł parkową bramą przy ulicy Kościuszki w okolicach Urzędu Stanu Cywilnego. Stamtąd zszedł do rzeki, którą poszedł w kierunku osiedla Zadębia, a następnie w stronę miejscowości Dąbrowice. Policyjny patrol przeszukał również ulice tego osiedla, żeby sprawdzić, czy zwierzę nie chodzi po ulicach – przekazała nadkomisarz Magdalena Studniarek z Komendy Miejskiej Policji w Skierniewicach.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.