Jak przekazał Główny Zarząd Wywiadu Ministerstwa Obrony Ukrainy, jednostki i formacje na terytorium Federacji Rosyjskiej odwołują planowaną wysyłkę personelu na Ukrainę. Ukraiński wywiad opisuje, że większość żołnierzy 5. Oddzielnej Brygady Pancernej 36. Armii z miasta Ułan-Ude zrezygnowało ze służby w wojsku.
Masowo rezygnują z wojska
Dowództwo postanowiło ich więc ukarać - są zwalniani ze służby tracąc wszystkie korzyści - np. staż służby - rok za trzy lata i status weterana. Z kolei urlop żołnierzom, którzy już przebywają w Ukrainie, może być przyznany tylko z powodów rodzinnych.
Personel brygady przebywający na Ukrainie ma urlop wyłącznie z powodów rodzinnych (śmierć bliskich krewnych). Według danych wywiadu wszystko z powodu dużego niedoboru kadr w jednostkach biorących udział w wojnie z Ukrainą.
Skracają czas rehabilitacji
Aby rozwiązać problem, dowództwo postanowiło znacznie skrócić czas rehabilitacji wojska po urazach i wstrząśnieniach mózgu. Po kilku dniach Rosjanom "rekomenduje się powrót do Ukrainy".
Lekarzom zaleca się, aby "udzielili zgody na planowaną interwencję chirurgiczną dopiero pod koniec wojny lub za bezpośrednim pozwoleniem rannego dowódcy – czytamy w komunikacie HUR.
Wywiad opisuje przypadek, gdy po pęknięciu błony bębenkowej ucha i wstrząśnieniu mózgu żołnierz został wypisany ze szpitala w ciągu 3 dni z oficjalną diagnozą - "zapalenie ucha środkowego" i odmowie wykonania interwencji chirurgicznej.
Walczą żołnierze z najbiedniejszych regionów
Przez masową rezygnację z wojska najeźdźcy próbują wzmocnić swoje zgrupowanie w pobliżu tymczasowo okupowanego Chersonia kosztem innych, "dostępnych rezerw". W tym celu planuje się przemieszczenie 4 batalionów kadyrowców.
Ale teraz te jednostki mają znacznie za mało kadry. Większość personelu to nie Czeczeni, ale najemnicy z najbiedniejszych regionów Federacji Rosyjskiej – dodał wywiad.