Przywódca Korei Północnej nie pokazywał się publicznie przez 20 dni. Przegapił jedno z najważniejszych świąt w swoim kraju – rocznicę urodzin swojego dziadka Kim Ir Sena. To wywołało falę plotek jakoby Kim Dzong Un miał być poważnie chory.
Niektóre media orzekły, że dyktator jest martwy. Wszystkim doniesieniom regularnie zaprzeczała Korea Południowa, a także Stany Zjednoczone.
1 maja w piątek Kim Dzong Un ponownie pokazał się publicznie. Nie wszyscy uwierzyli jednak w jego zdrowie. Na zdjęciach z otwarcia fabryki nawozów w mieście Sunchon dopatrzono się kilku szczegółów, które miały świadczyć o przebytym przez przywódcę zabiegu.
Zobacz też: Kim Jo Dzong. Cały świat patrzy na nią. To ona miałaby przejąć władzę w Korei Północnej
Szef agencji wywiadu Korei Południowej, Suh Hoon zaprzeczył tym plotkom. Według agencji prasowej Yonhap powiedział w środę, że nic nie wskazuje na to, że pogłoski o zdrowiu Kim Jong-un są prawdziwe. Wyjaśnił także dlaczego aktywność Kim Dzong Una została ograniczona.
Przywódca Korei Północnej w tym roku pokazał się publicznie 17. Normalnie pojawiłby się około 50 razy. Według Korei Południowej jest to spowodowane wyłącznie epidemią koronawirusa i obawą o własne bezpieczeństwo. Nie są to jednak informacje w żaden sposób potwierdzone przez Koreę Północną, która do tej pory nie skomentowała wcześniejszych doniesień.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl.
Zapisz się na nasz specjalny newsletter o koronawirusie.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.