Sławomir Nowak, były minister transportu w rządzie Donalda Tuska, decyzją sądu pozostanie jednak w areszcie śledczym - informuje portal Wirtualna Polska.
Na chwilę obecną nasz klient pozostanie w areszcie. Sąd mówił o obawach dotyczących matactwa, a także niemal pewnej pewności o przewinieniu. Czeka nas długa batalia - udzielił komentarza dla TVN24 adwokat Sławomira Nowaka, Antoni Kania-Sienawski.
Dzisiaj sąd miał rozpatrzyć zażalenia ws. aresztu. Obrońcy byłego współpracownika Donalda Tuska chcieli, aby Sławomir Nowak opuścił zakład karny. Zdaniem adwokatów nie istnieje ryzyko matactwa ze strony ich klienta.
Prokuratura nie przyjęła jednak argumentacji obrońców byłego współpracownika Donalda Tuska, mec. Antoniego Kani-Sieniawskiego i mec. Joanny Broniszewskiej. Ponadto same zarzuty, które go obciążają - podejrzenie korupcji, kierowania zorganizowaną grupą przestępczą i pranie brudnych pieniędzy - skłaniają prokuraturę do takiej, a nie innej decyzji, informuje TVN24 mec. Kania-Sieniawski.
Za ww. przewinienia grozi oskarżonemu wysoki wyrok, co również nie było bez znaczenia ws. oddalenia zażalenia. Obrońcy próbowali zamienić areszt śledczy m.in. na dozór policyjny czy zakaz opuszczania kraju - informuje TVN24.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.