Przypomnijmy, 19 maja doszło do katastrofy śmigłowca w Iranie. Na pokładzie był prezydent kraju Ebrahim Raisi, szef dyplomacji Hosejn Amir Abdollajhan oraz dwóch dowódców wojskowych. Wszyscy wracali z Azerbejdżanu, gdzie otwarto tamę na rzece Araks.
Czytaj więcej: Szef Czerwonego Półksiężyca: prezydent Iranu i szef MSZ zginęli w katastrofie śmigłowca
Raport śledczych wskazuje, że po przeprowadzeniu badań wraku oraz części śmigłowca na miejscu wypadku wykluczono wystąpienie eksplozji podczas lotu i na moment przed uderzeniem w górskie zbocze.
Analizowana była również dokumentacja dotycząca konserwacji śmigłowca i prowadzonych prac przy maszynie. Nie odnaleziono śladów, które mogłyby przyczynić się do katastrofy. Według śledczych, helikopter nie był również przeciążony.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Bez zakłóceń i cyberataku. Wyniki śledztwa
Sztab generalny irańskich służb pierwszy komunikat po katastrofie wydał po pięciu dniach. Już wtedy informowano, że na wraku nie ma "żadnych oznak ostrzału ani podobnych śladów".
Śledczy wyjaśniający katastrofę wykluczyli zakłócenia w systemie komunikacji. - Kontakt na określonych częstotliwościach urwać miał się dopiero na 69 sekund przed katastrofą. Wykluczono też opcję przeprowadzenia na śmigłowiec cyberataku - czytamy.
Maszyna rozbiła się o zbocze i stanęła w ogniu. Poszukiwania były utrudnione przez sytuację pogodową, padający deszcz i gęstą mgłę.
Kim był Ebrahim Raisi?
Ebrahim Raisi miał 63 lata. Prezydentem Iranu był od 2021 roku. Uznawany za człowieka o ultrakonserwatywnych poglądach. Zaznaczał poparcie dla Rosji w wojnie z Ukrainy, jego kraj dostarczał drony wojskowe Putinowi.
Za jego kadencji wzrosło napięcie w stosunkach z Izraelem. W 2022 roku, gdy wybuchły protesty po śmierci młodej Kurdyjki Mahsy Amini w areszcie policyjnym, demonstranci byli poddawani represjom, dochodziło do egzekucji.
Czytaj więcej: Przyczyny śmierci prezydenta Ebrahima Raisiego. Jest wstępny raport o katastrofie w Iranie