Nici z planów Brytyjczyków względem lotniskowca HMS Prince of Wales. 27 sierpnia jednostka opuściła macierzystą bazę w Portsmout, aby udać się na wody Oceanu Atlantyckiego i dopłynąć do portu w kanadyjskim Halifaksie. Następnie okręt miał kontynuować swoją podróż na Karaiby, z przystankiem w Nowym Jorku. Wiadomo już, że plany te są jak na razie niemożliwe do zrealizowania.
Odpłynięcie lotniskowca było prawdziwym wydarzeniem w Portsmouth. Wypływającą jednostkę żegnały tysiące uczestników Victorious Festival, imprezy muzycznej, która odbywała się w okolicy portu. Specjalnie z tej okazji przerwany został koncert popularnego zespołu Sugababes. Największy brytyjski okręt zachwycał świadków swoimi rozmiarami.
Niestety po przepłynięciu przez okręt kilkudziesięciu mil morskich doszło do awarii. Lotniskowiec utknął w okolicach wyspy Wight. Poprawnie funkcjonować przestał układ napędowy jednostki. Warto zwrócić uwagę, że to nie pierwsze problemy statku. Pod koniec 2020 roku utknął w Portsmouth po tym, jak w wyniku przecieku i zalania maszynowni doszło do awarii znajdującego się na pokładzie sprzętu elektrycznego.
HMS Prince of Wales pozostaje w obszarze ćwiczeń South Coast, jednocześnie prowadzone jest śledztwo w sprawie problemu mechanicznego, który wystąpił - przekazała cytowana przez Wales Online rzeczniczka Royal Navy.
Olbrzymi lotniskowiec
HMS Prince of Wales to prawdziwy gigant. Jednostka weszła do służby w 2019 roku. Wraz z bliźniaczym HMS "Queen Elizabeth" stanowią największe okręty zbudowane dla marynarki brytyjskiej. Jego długość wynosi 280 m, a szerokość w najszerszym miejscu 73 m. Umożliwia to transport 40 samolotów i śmigłowców. Inwestycja pochłonęła ponad 3 i pół miliarda dolarów.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.