Do tragicznego zdarzenia doszło w miniony czwartek w wiosce Raipal w indyjskim stanie Odisha. 70-letnia Maya Murmu sięgała po wodę do studni, gdy nagle została zaatakowana przez słonia, który zbłądził z rezerwatu dzikiej przyrody Dalma, oddalonego o blisko 200 km. Kobieta z poważnymi obrażeniami trafiła do szpitala. Niestety jej życia nie udało się uratować.
Słoń przyszedł na pogrzeb swojej ofiary
Trzy dni później rodzina zmarłej zorganizowała jej pogrzeb. Nie była to spokojna ceremonia. Kiedy bliscy zebrali się wokół ciała Murmu, by po raz ostatni ją pożegnać, na miejscu pojawił się dokładnie ten sam słoń.
Zwierzę nie miało pokojowych zamiarów. Słoń podszedł do stosu pogrzebowego i ściągnął z niego zwłoki 70-latki. Następnie z niewiadomych przyczyn zdeptał ciało kobiety. Wyglądało to tak, jakby słoń po prostu się na nią uwziął.
Czytaj także: Reakcja lwa hitem. Nagranie z zoo ma już 1 mln odtworzeń
Przestraszeni bliscy Murmu musieli opuścić miejsce pochówku i poczekać, aż agresywne zwierzę się oddali. Pogrzeb mógł zostać wznowiony dopiero po kilku godzinach. Nie wiadomo, czy w zdarzeniu ktoś ucierpiał.
W Indiach często mają miejsce niebezpieczne starcia słoni z ludźmi. Wynika to m.in. z ingerencji mieszkańców w siedliska tych zwierząt. Dla przykładu w ubiegłym miesiącu 40-letnia mieszkanka stanu Tamil Nadu została zdeptana przez słonia przed własnym domem.