"Czasem wyjeżdżam gdzieś poza granice naszego kraju. Niezależnie, czy byłem na lotnisku, w restauracji, w sklepie lub w hotelu, pojawiając się w stroju duchownym zawsze słyszałem zwrot: 'Father' lub 'Padre'. A w Polsce najczęściej 'Proszę Pana'. Nasza 'katolicka' Ojczyzna" - napisał w mediach społecznościowych ks. Tomasz Białoń, wywołując przy tym lawinę komentarzy.
Tytułowanie księży per "pan" uchodzi zdaniem księdza za niegrzeczne. Może być odebrane jako sygnał, iż nie uznaje się statusu danego mężczyzny jako osoby duchownej. Dlatego też ks. Białoń postanowił odnieść się do bardzo krytycznych, czasem wręcz hejterskich komentarzy.
Słowa księdza wywołały lawinę komentarzy. Jest reakcja duchownego
Podzieliłem się refleksją na temat mojego doświadczenia, w jaki sposób ludzie w różnych miejscach zwracają się do osoby duchownej, gdy widzą mężczyznę w koloratce. Rozbawiły mnie niektóre artykuły, nagłówki w niektórych portalach, gdzie przedstawiono, jak jeden z duchownych obraża się na Polaków, że zwracają się do kapłanów per "pan", a nie "proszę księdza", że jest bardzo z tego powodu urażony - powiedział ks. Białoń w nagraniu udostępnionym na Twitterze.
Jak podkreślił duchowny, nie taki był cel jego postu. - Chciałem zwrócić uwagę na to, że w krajach zachodnich, które często przedstawia się jako godne "naśladowania" w byciu państwami świeckimi, laickimi i bez Kościoła, na każdym kroku, gdy pojawia się tam osoba duchowna, to potrafią się do niej odnieść z szacunkiem. W Polsce wszyscy wiemy, w jaki sposób zwracamy się do osób duchownych - dodał ks. Białoń.
Zdaniem duchownego, gdy ktoś zwraca się do księdza "proszę pana", to zwykle manifestuje to, iż jest osobą niewierzącą. - I zwykle da się to odczuć po sposobie zakomunikowania tego - stwierdził ks. Białoń.
Duchowny zdradził, że jego wcześniejszy wpis w mediach społecznościowych wywołał falę negatywnych, czasem hejterskich komentarzy. Ks. Białoń zdradził, że jest jednak odporny na takie zjawisko i stara się modlić za osoby obrażające innych w internecie.
Ks. Białoń zwrócił jednak uwagę na to, że nie każdy jest w stanie poradzić sobie z hejtem, co powinniśmy mieć na uwadze, pisząc komentarze w sieci. - Mogą znaleźć się osoby słabsze psychicznie, dla których taka fala hejtu może doprowadzić do wielkiego nieszczęścia. Warto się zastanowić nad tym, co się mówi i pisze, zanim takie rzeczy zamieści się publicznie - podsumował.