To już trzecia próba zniesienia moratorium na ten gatunek. Poprzednio taki pomysł przedstawiał minister Jan Szyszko, jednak nie został zrealizowany. Jeszcze w kwietniu ubiegłego roku ówczesny szef resortu, Michał Woś zapewniał, że nie ma planów na wznowienie polowań na łosie.
Nie jestem zwolennikiem zniesienia memorandum na odstrzał łosia i w tym zakresie Ministerstwo Środowiska nie podejmuje żadnych prac - mówił wówczas Woś.
Zdaniem Radosława Michalskiego z Fundacji Dziedzictwo Przyrodnicze "próby wznowienia polowań na łosie wynikają z nieustających zabiegów lobby łowieckiego".
Poza argumentem o wzbogaceniu oferty łowieckiej nie ma żadnych innych uzasadnionych powodów zniesienia moratorium. Podobnie nierzeczywiste są szacunki dotyczące liczebności łosia. Są one niedokładne, ponieważ nie da się precyzyjnie policzyć osobników tego gatunku, a eksperci twierdzą, że mogą być dwukrotnie a nawet trzykrotnie zawyżone - podkreśla Michalski.
Fundacja Dziedzictwo Przyrodnicze twierdzi, że wznowienie polowań będzie wyrokiem na łosie z Biebrzańskiego Parku Narodowego, które w okresie jesienno-zimowym mogą wychodzić poza jego granice w poszukiwaniu pokarmu. Jak podkreśla Radosław Michalski, łoś nie stanowi zagrożenia ani dla polskich lasów, ani dla polskich rolników.
Szkody w rolnictwie, na które powołuje się wiceminister Siarka są podnoszone na wyrost, ponieważ nie jest tak łatwo zidentyfikować gatunku odpowiedzialnego za ewentualne straty w uprawach. Widocznie po nieudanej próbie z 2017 roku, teraz przedstawiciel resortu szuka nowych argumentów - dodaje Michalski.
Przyrodnicy ruszyli z akcją na rzecz ochrony łosia
Fundacja Dziedzictwo Przyrodnicze właśnie rozpoczęła akcję na rzecz podtrzymania moratorium i wpisania łosia na listę gatunków chronionych. "Tylko w ten sposób będziemy w stanie sprawić, że decyzje o losie łosi będą poprzedzone rzetelnymi badaniami i będą odbywać się w gronie ekspertów zajmujących się badaniem łosi, a nie związanych z łowiectwem" - przekonują przyrodnicy.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.