Śledczy ustalili, że Andrzej Lepper 5 sierpnia 2011 roku zamknął się w pokoju biura partyjnego, potem stanął na krześle i powiesił się na sznurze od snopowiązałki, przymocowanym do haka worka bokserskiego.
Warszawska prokuratura stwierdziła, że to liczne problemy polityka - kolosalne długi, upadek polityczny, procesy sądowe, wywołały u Leppera depresję i doprowadziły go do samobójstwa.
Choć minęło wiele lat, śmierć Andrzeja Leppera, wciąż rodzi pytania. Wiele osób nadal nie wierzy w samobójstwo szefa Samoobrony. Przyznał się do tego m.in. Michał Kołodziejczak, lider AgroUnii, który stwierdził, że po wyborach trzeba by powołać komisję śledczą w tej sprawie.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Teraz deklaracja padła również ze strony Jacka Karnowskiego, prezydenta Sopotu. W rozmowie z ''Super Expressem'' polityk mówił o inwigilacji Pegasusem, łamaniu prawa i nieuczciwej grze. W pewnym momencie stwierdził:
A pewnie, poza sprawą Pegasusa, trzeba by jeszcze wrócić do śmierci Andrzeja Leppera. Takich rzeczy nie można zapomnieć i nie można puścić płazem. Trzeba rozliczyć wszystkich, którzy dali na to przyzwolenie, ale także prokuratorów i agentów CBA.
Prezydent Sopotu o śmierci Leppera
Podczas wywiadu Jacek Karnowski kilkukrotnie wspomniał o Andrzeju Lepperze. — Przypomnijmy, że wobec śp. Andrzeja Leppera wykorzystano niezgodną z prawem prowokację, za co sąd skazał Mariusza Kamińskiego i Macieja Wąsika, ale niestety prezydent ich ułaskawił — podkreślił.
Dopytywany przez dziennikarkę, w dalszej części wywiadu wyjaśnił:
[...] wobec pana Leppera zastosowano nieuzasadnioną prowokację polityczną, za co skazano dwóch szefów CBA, z czego jeden z nich jest dzisiaj szefem MSWiA. Co więcej, uznano, że ta prowokacja była niezasadna. Był to swego rodzaju zamach stanu, bo chciano przejąć elektorat i grupę posłów Leppera — oświadczył Karnowski.
Przypomnijmy: sprawa karna ministrów PiS Mariusza Kamińskiego i Macieja Wąsika (oraz ich podwładnych) ciągnie się od ponad 8 lat, a niedawno wróciła do sądu.
Mariusz Kamiński razem z Maciejem Wąsikiem i trojgiem członków kierownictwa CBA zostali skazani za przekroczenie uprawnień oraz nielegalne działania operacyjne związane z tzw. "aferą gruntową", która wybuchła w 2007 roku.
Wąsik i Kamiński zostali skazani w pierwszej instancji na 3 lata więzienia, ponadto Kamiński otrzymał 10-letni zakaz zajmowania stanowisk. W 2015 roku prezydent Andrzej Duda ułaskawił polityków.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.