W piątek 17 maja, około godziny 13:00, w Zawadzie na tzw. starej trójce doszło do tragicznego wypadku drogowego. Zdarzenie miało miejsce w rejonie ulic Zawada i Stożne w Zielonej Górze, gdzie samochód osobowy marki opel mokka zderzył się z motocyklistą.
Siła kolizji była na tyle potężna, że motocyklista - mieszkaniec Zielonej Góry - zginął na miejscu. Mimo natychmiastowej reakcji strażaków i medyków, którzy podjęli próbę reanimacji, życia poszkodowanego nie udało się uratować. Zmarł w wieku 34 lat.
Droga, na której doszło do wypadku, długo była zablokowana. Policja, pod nadzorem prokuratora, prowadzi szczegółowe śledztwo mające na celu ustalenie przyczyn i okoliczności tego tragicznego zdarzenia. Znamy pierwsze ustalenia śledczych.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Śmierć motocyklisty w Zielonej Górze. Wstępna przyczyna wypadku
Ze wstępnych opinii i informacji kobiety kierującej samochodem wynika, że motocyklista zjechał na przeciwległy pas ruchu, nie wiemy jeszcze dlaczego - wyjawiła w rozmowie z o2.pl podinspektor Małgorzata Barska z Komendy Miejskiej w Zielonej Górze.
Z przekazanych przez policję informacji dowiedzieliśmy się, że kierująca samochodem osobowym była trzeźwa. Krew tragicznie zmarłego mężczyzny została z kolei pobrana do badań. Badania wykażą, czy motocyklista był pod wpływem alkoholu lub innych substancji psychoaktywnych.
Na pytanie o prędkość, z jaką przemieszczały się pojazdy, usłyszeliśmy, że ta informacja również będzie oceniana przez biegłego. Zapewne jest to kluczowa informacja dla ustalenia dokładnego przebiegu wypadku i wskazania sprawcy. Na razie nie wiadomo, co mogło spowodować niestandardową reakcję motocyklisty na drodze.
Zdarzenia, w których uczestniczą motocykliści często pociągają za sobą poważne skutki. Warto więc pamiętać, że motocyklista jest mniej widoczny dla pozostałych kierowców. Omijając czy wyprzedzając inny pojazd z dużą prędkością naraża przede wszystkim siebie, gdyż kierujący pojazdami mogą go nie widzieć - przypominają policjanci i apelują o ostrożność.
Śmiertelny wypadek pod Wrocławiem
To nie jedyny śmiertelny wypadek motocyklisty na polskich drogach w ostatnich tygodniach. W godzinach popołudniowych 6 maja na jednym z odcinków Wschodniej Obwodnicy Wrocławia inny motocyklista z niewyjaśnionych przyczyn miał stracić panowanie nad swoim pojazdem. Na miejscu błyskawicznie pojawiły się służby ratunkowe. Niestety, życie 38-latka nie udało się uratować.
Nadmierna prędkość, brawura, przecenianie własnych umiejętności to tylko niektóre przyczyny, które prowadzą do tragicznych w skutkach wypadków. Sezon dopiero się zaczyna a to wymaga wyrobienia w sobie od nowa pewnych nawyków i przypomnienia techniki jazdy z obydwu stron - wylicza policja.
Wkrótce znane będą wyniki badań toksykologicznych motocyklisty, które policja zleciła po wypadku. Niezwłocznie po ich uzyskaniu będziemy informować o tym, czy kierujący jednośladem był pod wpływem alkoholu lub środków odurzających.
Bogdan Kicka, dziennikarz o2
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.