Prokuratura rejonowa w Legnicy postawiła nauczycielowi wychowania fizycznego Tomaszowi P. zarzut o umyślne narażenie 10 uczniów na bezpośrednie niebezpieczeństwo utraty życia lub ciężkiego uszczerbku na zdrowiu oraz o nieumyślne doprowadzenie do śmierci chłopca, nad którym sprawował opiekę.
Czytaj także: Julia Wieniawa kusi w bikini. Ulala, co za widok!
We wtorek nauczyciel został uniewinniony. Sąd uznał bowiem, że po prostu doszło do nieszczęśliwego wypadku.
Tomasz P. nie ukrywa, że dzień śmierci Kuby był dla niego koszmarem. - Dla mnie jako nauczyciela i człowieka był to najtragiczniejszy dzień w życiu - mówił przed sądem, cytowany przez "Fakt".
Wykorzystywali konar do ćwiczeń
Podczas zajęć w Lasku Złotoryjskim w Legnicy młodzi uczniowie podnosili konar ważący około 100 kg. Niestety, w pewnym momencie doszło do śmiertelnego wypadku. Odrzucona kłoda spadła na głowę Kuby. Chłopiec nie przeżył.
Przy całym szacunku dla rodziny Jakuba, czasem jest tak, że zdarzenie jest po prostu nieszczęśliwym wypadkiem i to powinien potwierdzać wyrok. Nie widzę podstaw do tego, aby pana oskarżonego za to zdarzenie skazać - mówił sędzia (cytat: "Fakt").
Na razie wyrok jest nieprawomocny. Prokuratura zapowiedziała apelację.