Wielki dramat w Zakładzie Karnym w Rzeszowie rozegrał się w lutym. Tymczasowo aresztowany osadzony podczas konsultacji psychologicznej zaatakował nożyczkami psycholog, zadając jej siedem ciosów w szyję. 39-letniej kobiety niestety nie udało się uratować.
Mężczyzna usłyszał zarzuty: zabójstwa ze szczególnym okrucieństwem i z motywacji zasługującej na szczególne potępienie, ale też czynnej napaści na funkcjonariusza publicznego i bezprawnego pozbawienia wolności połączonego ze szczególnym udręczeniem.
Artur R. w czasie przesłuchania nie przyznał się do zarzucanych mu czynów. Złożył wyjaśnienia, ale z uwagi na dobro śledztwa prokuratura nie ujawnia ich treści.
Jak podkreśla "Super Express", biegli nie są jednak w stanie przedstawić jednoznacznej opinii, czy mężczyzna był poczytalny, dlatego zlecono obserwację psychiatryczną.
Zgłoszono konieczność przeprowadzenia badania stanu zdrowia psychicznego podejrzanego połączonego z jego obserwacją. Wobec powyższego tut. Prokuratura wystąpi do Sądu Okręgowego w Rzeszowie z wnioskiem o wydanie postanowienia w przedmiocie obserwacji psychiatrycznej podejrzanego Artura R. na okres 4 tygodni - informuje Krzysztof Ciechanowski, rzecznik Prokuratury Okręgowej w Rzeszowie.
Artur R. szybko nie wyjdzie z więzienia
Mężczyzna jest mieszkańcem powiatu kolbuszowskiego. Wcześniej przebywał w areszcie w związku z tym, że odpowiada za zgwałcenie w 2020 roku trzech kobiet i usiłowanie gwałtu na jednej.
Według oskarżenia mężczyzna umawiał się z kobietami w celach towarzyskich, początkowo płacił za usługę seksualną, a następnie je bił, podduszał oraz szarpał.
Teraz podejrzanemu za zarzucane czyny grozi kara nie mniejsza niż 12 lat pozbawienia wolności, 25 lat albo kara dożywotniego więzienia.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.