Do zdarzenia doszło w ośrodku szkoleniowym w rosyjskim mieście Jelan w obwodzie swierdłowskim, do którego sprowadzani są zmobilizowani z całego Uralu. O śmierci żołnierzy poinformowała w poniedziałek rosyjska gazeta "Kommiersant", powołując się na regionalną rzeczniczkę praw obywatelskich - Tatianę Merzlakową.
Nie żyje trzech rezerwistów Putina
Jak poinformowała Merzlakowa, śmierć jednego ze zmobilizowanych mogła nastąpić po ataku padaczki, do którego doszło przez zatrucie alkoholem. Inny uczestnik szkoleń dla zmobilizowanych żołnierzy popełnił samobójstwo.
Ciało 46-letniego mężczyzny znaleziono w stołówce na terenie ośrodka szkoleniowego. Na jego szyi zauważono dwie rany cięte, a obok leżało ostrze. Z kolei inny zmobilizowany z poligonu został w trybie pilnym odesłany do domu, gdzie "zmarł na marskość wątroby".
Musieli spać na polu
Dotychczas zarówno władze obwodu swierdłowskiego jak i Ministerstwo Obrony Federacji Rosyjskiej nie zabrały głosu w tej sprawie. Wiadomo, że ośrodek w Jelanie, gdzie doszło do tych zdarzeń, to miejsce, gdzie trafiają zmobilizowani mężczyźni z całego Uralu.
Poborowi skarżyli się wcześniej na warunki, w których musieli przebywać. Rosjanie publikowali liczne filmiki, na których było widać, jak rezerwistów zostawiono na polu i musieli czekać tam przez całą noc, aż zapewnią im inny nocleg.
Następnie pojawiły się zdjęcia pokazujące, że żołnierze śpią na podłodze, ponieważ dla wszystkich nie starczyło miejsca. Niektórzy zmobilizowani z obwodu swierdłowskiego są natychmiast wysyłani do regionów przygranicznych bez żadnych wstępnych ćwiczeń wojskowych.
Mobilizacja w Rosji
Prezydent Władimir Putin wydał 21 września dekret o częściowej mobilizacji na wojnę z Ukrainą oraz zagroził "użyciem wszelkich środków", by bronić Rosji przed rzekomym zagrożeniem z Zachodu. Według oficjalnych przekazów Kremla pod broń ma zostać wezwanych około 300 tys. rezerwistów, lecz w ocenie niezależnego portalu Meduza mobilizacja może objąć nawet 1,2 mln mężczyzn, głównie spoza dużych miast.
Po ogłoszeniu poboru dziesiątki tysięcy Rosjan próbują uniknąć powołania do wojska i wyjechać z kraju. Osoby uciekające przed służbą w armii starają się przedostać m.in. do Finlandii, Kazachstanu, Mongolii i Gruzji.