Ks. Krystian K., w mieszkaniu którego zmarł młody mężczyzna, nie przyznał się do posiadania narkotyków. Jednak śledczy ustalili, że zażywał mefedron. Co więcej, znaleziono przy nim 3,55 grama zakazanej substancji.
Prokuratura Rejonowa Sosnowiec-Północ wszczęła śledztwo pod kątem nieumyślnego spowodowania śmierci. Księdzu przedstawiono zarzut z art. 62 ustawy o przeciwdziałaniu narkomanii. Ks. Krystian był rezydentem w parafii, co oznacza, ,że miał prawo do zamieszkiwania w niej, ale nie był ani proboszczem, ani wikariuszem. Jedyna funkcja, jaką pełnił, to sędzia sądu biskupiego.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Po tragedii decyzją administratora diecezji został zawieszony w pełnieniu tej funkcji do czasu wyjaśnienia sprawy. Sam zainteresowany nie przyznał się do winy i odmówił złożenia wyjaśnień.
Czytaj także: 39-latka leżała na ławce. Skandaliczne zachowanie ludzi
Decyzją prokuratury ksiądz dostał dozór policyjny i zakaz opuszczania kraju. Dopiero po przesłuchaniu został zwolniony.
Co do osoby podejrzanego potwierdziło się, że był pod wpływem narkotyków, które posiadał. Szczegółowe badania toksykologiczne wykazały, że był to mefedron, czyli substancja podobna do metamfetaminy - przekazał Prokuratury Rejonowej Sosnowiec-Północ Zbigniew Pawlik.
Sprawiedliwości wciąż brak
Wstępna sekcja zwłok zmarłego mężczyzny nie dała odpowiedzi na to, co było przyczyną zgonu. Dlatego też zlecono dodatkowe badania - toksykologiczne i histopatologiczne.
Co prawda wyniki badań toksykologicznych pojawiły się 26 kwietnia, ale rodzina zmarłego oświadczyła, że nie zamierza publikować informacji na temat przyczyn śmierci 21-latka
Nie będziemy informować o dalszych ustaleniach co do osoby pokrzywdzonego, albowiem rodzina w toku postępowania wniosła, z uwagi na ochronę dóbr prawnych, abyśmy nie udzielali żadnych informacji dotyczących tej osoby. Szanując prawo tych ludzi do prywatności oraz dobro postępowania żadnych informacji o szczegółach wyników tych badań nie będę przedstawiał - dodał prok. Pawlik.