Powodzie w Chinach przybierają na sile, a kolejne prowincje wydają ostrzeżenia i organizują ewakuacje. Hebei otaczająca Pekin wydała ostrzeżenia dla kilku miast. Według agencji pogodowej od soboty w niektórych miejscach spadło nawet 500 milimetrów deszczu na metr kwadratowy. Na niektórych obszarach odnotowano 90 milimetrów opadów na godzinę.
Powodzie w Chinach zbierają śmiertelne żniwo
Heilongjiang na północy kraju ewakuowała całe wioski w oczekiwaniu na zagrażające życiu ulewy. Mocno ucierpiały rozległe pola ryżowe. Prowincja znana jest jako "wielki spichlerz Chin".
W prowincji Heilongjiang wydano ostrzeżenia przez trąbami powietrznymi i intensywnymi opadami. Miejscami, w ciągu kilku godzin, może spaść ponad 100 litrów deszczu na metr kwadratowy.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Na południowy zachód od Pekinu, około 125 tys. osób z obszarów wysokiego ryzyka zostało przeniesionych do schronisk. Na wschód od Pekinu 35 tys. osób zostało ewakuowanych z okolic wezbranej rzeki Yongding. Prezydent Xi Jinping wydał rozkaz, aby samorządy lokalne nie wahały się przed ewakuacjami. Chce jak najbardziej zminimalizować starty.
Czytaj także: Istne piekło na Ziemi. Rekordowa temperatura w Chinach
W Pekinie, w niektórych obszarach wyłączono prąd i odwołano letnie zajęcia w szkołach. Wiele dróg jest zamkniętych. Mieszkańcom polecono, aby bez potrzeby nie wychodzili z domów. W mieście Shangzhi, stolicy prowincji Heilongjiang, powodzie i burze spowodowały przerwy w dostawie prądu.
Ministerstwo Zasobów Wodnych przekazało, że 13 rzek przekroczyło już niebezpieczny poziom i może w każdej chwili wylać. W ciągu kilku ostatnich dni zginęło 47 osób, a kilkadziesiąt kolejnych uznaje się za zaginionych.