Tym razem przychodzimy do was ze smutną informacją. Borys nasz młodszy druh odszedł na wieczną służbę do samego św. Floriana. Nasze serca pękły na milion kawałków - informuje OSP w Czerniejewie na Facebooku.
Czytaj więcej: Kobiecie omsknęła się noga. Straty liczone są w milionach
Strażacy wspominają go jako człowieka o niezwykłym sercu, wykazującym się wolą walki "jak na strażaka przystało". Mimo młodego wieku przeszedł bardzo wiele w swoim życiu, w tym amputację nogi. Przechodził też chemię, bo 10-latka dopadł niezwykle groźny rak.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Chłopiec przegrał walkę z nowotworem
Borys dramatyczną diagnozę poznał dwa lata temu, gdy miał zaledwie 10 lat. Wszystko zaczęło się od bólu nogi. Po wizycie u lekarza, wyniki badań, wykazały nowotwór złośliwy kości. Od razu rozpoczęto zbieranie pieniędzy na portalu Zrzutka, by opłacić leczenie 10-latka, transport do szpitali. W tym organizowano również charytatywne akcje. Pomogło wiele osób.
Czytaj więcej: Masowe odejścia z wojska. Kraje zachodnie szukają rozwiązań
W zbiórkę angażowali się druhowie z Ochotniczej Straży Pożarnej w Czerniejewie, gdzie Borys zasilił szeregi Młodzieżowej Drużyny Pożarniczej. Po części spełnił wielkie marzenie, ponieważ w przyszłości chciał być strażakiem. - Rodzinie zmarłego Borysa składamy najszczersze kondolencje - napisali strażacy w mediach społecznościowych.
Informacja o śmierci małego bohatera poruszyła serca wielu osób. Ci, którzy skomentowali post, napisali między innymi:
Czytaj więcej: Już się pojawiły. Leśnicy ostrzegają
"Dzielnie walczyłeś do końca, żegnaj wojowniku"; "Pokazałeś wielu dorosłym jak walczyć do samego końca"; "Wyrazy współczucia ogromna strata i ból"