Śląski Ogród Zoologiczny w Chorzowie pogrążył się w żałobie. Stało się tak po odejściu jednego z podopiecznych, którego na Górnym Śląsku można było oglądać od 15 lat.
Czytaj także: Koszmar w zoo. Znaleźli zamarznięte lwiątko
Nie żyje kondor wielki z chorzowskiego zoo
Dramat wydarzył się w piątek 12 lutego. To wtedy pożegnano kondora wielkiego, który przez pracowników nazywany był "Baltazar".
Czytaj także: Tygrysy uciekły z ZOO. Jedna osoba nie żyje
- Jako jeden z największych latających ptaków świata wprawiał nas w zachwyt i budził podziw. Był jednym z najbardziej rozpoznawalnych ptasich mieszkańców naszego zoo. Odszedł od nas nagle, z powodu niewydolności krążenia - informuje chorzowskie zoo.
"Baltazar" wykluł się 6 listopada 1964 w argentyńskim ogrodzie zoologicznym. Już dwa lata później przeniesiono go do Polski, gdzie początkowo mieszkał w Gdańsku. Kilka miesięcy temu obchodził 57. urodziny.
Kondory wielkie na co dzień zamieszkują Andy od Wenezueli po Przylądek Horn. Dorosłe ptaki mają od 100 do 130 cm. Imponuje ich rozpiętość skrzydeł, która potrafi przekraczać nawet 3 metry. Te zwierzęta żyją często ponad 40 lat.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.