Ostatnie dni i tygodnie nie są dobre dla (wciąż) największej partii opozycyjnej. Niby wyborcy typują Koalicję Obywatelską jako największego rywala PiS, co widać choćby w sondażu IBRiS dla "Rzeczpospolitej" z pierwszej połowy stycznia, gdzie KO z poparciem 20,6 proc. była drugim wyborem. Jednak w środku aż się gotuje.
Problem pierwszy: Hołownia
To właśnie do ruchu Szymona Hołowni przeszła w ostatnich dniach dwójka polityków: senator Jacek Bury i posłanka Joanna Mucha. O ile jednak Bury to postać z KO związana stosunkowo luźno (poparcie partii w wyborach do Senatu uzyskał ledwie w 2019 r., wcześniej będąc politykiem .Nowoczesnej), o tyle Joanna Mucha była z partią związana od 2003 r.
Jej odejście może być akurat trudniejsze dla wyborców partii. W dodatku oboje trafili do ugrupowania, które uchodzi za rezerwuar wyborców o podobnych poglądach.
Problem drugi: Przywództwo
Po przegranych przez Koalicję wyborach parlamentarnych i wyborach do Europarlamentu, na początku 2020 r. Grzegorz Schetyna poinformował, że nie będzie ubiegał się o bycie przewodniczącym. Został nim śląski poseł Borys Budka, były minister sprawiedliwości. Wydaje się jednak, że partia pod jego przywództwem nie tylko nie zrobiła kroku do przodu, ale wręcz w tył.
"Ludzie wybrali tego przewodniczącego rok temu" - wzdycha ciężko w rozmowie z o2.pl członek władz Koalicji. I dodaje, że odchodzących posłów szkoda. W jego ocenie dowodzi to, że mogą nastąpić większe ruchy w polskiej polityce. Wracając jednak do obecnego przewodniczącego KO: nie ma charyzmy Tuska ani umiejętności rozgrywania Schetyny.
Mamy szefa czy jakąś grupę decyzyjną? A jeśli grupę, to kto za to odpowiada? Ale oczywiście kierownictwo uważa, że wszystko jest pod kontrolą. A jest marazm i paraliż. Posłowie działają bez większego pomysłu - mówi w rozmowie z o2.pl jeden z posłów.
I wskazuje, że "Budka jest solistą, ma swoje ambicje". Podobnie jak Rafał Trzaskowski. Trzaskowski to zresztą kolejny, dość nieoczekiwany problem Koalicji.
Problem trzeci: Trzaskowski
Wybory prezydenckie, w których Andrzej Duda pokonał Rafała Trzaskowskiego bardzo nieznaczną przewagą głosów, przyniosły przetasowania na scenie politycznej. Trzaskowski, tuż po drugiej rundzie głosowania zapowiedział, że tworzy swój ruch polityczny.
I choć na razie pozostało to mocno deklaratywne, to Trzaskowski zdecydowanie jest zawodnikiem aspirującym do klasy ciężkiej. Od początku próbował dystansować się od KO i - może nawet bardziej - od jej przewodniczącego.
Rafał, jako złote dziecko Platformy, choć mocno już dojrzałe, myśli, że wszystko mu się należy. I że tylko on może zbawić partię. Postawił się sam obok KO, a energię traci na media i pouczanie Schetyny - mówi o2.pl polityk KO.
Problem czwarty: Komunikacja i ideologia
KO jako partia ewidentnie przegrywa komunikacyjnie. Przekaz bycia "anty-PiSem" bez konkretnych zapowiedzi i przekazu dla młodych, niechęć do współpracy z innymi ugrupowaniami oraz rozproszenie - to buduje obawy wyborców.
Wszystko dzieje się w jakiejś niewiedzy. Ludzie stoją i się przyglądają, obserwują, zamiast maszerować. Codziennie po 10 konferencji, to się rozmywa - dodaje nasz rozmówca.
Reasumując, Koalicja musi szybko "wymyślić się na nowo". Przepracować program i zacząć słuchać własnych polityków. Bo inaczej wejście partii w wiek "wczesny dorosły" może się dla niej skończyć bardzo boleśnie.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.