Mieszkańcy miejscowości Kamionna nie mogą uwierzyć w dramat, do którego tam doszło. 24 września po godzinie 4:00 zaalarmowano służby ratunkowe o płomieniach, które pojawiły się na budynku tamtejszej plebani. Aby opanować szalejący żywioł, liczyła się dosłownie każda sekunda.
Czytaj także: "Zamieszki z powodu mobilizacji". Zablokowali autostradę
Na miejsce zdarzenia przybyli strażacy z OSP Kwilicz. Ochotnicy potwierdzili, że płomienie zaczęły trawić budynek plebani. Ogień pojawił się na poddaszu. Na miejsce zadysponowanych aż dziesięć zastępów straży pożarnej. Sytuacja należała jednak do wyjątkowo trudnych. Z budynku udało się ewakuować mieszkającego tam księdza.
Na szczęście w wyniku strasznego pożaru nikt nie ucierpiał. Strażacy pod dowództwem Zastępcy Komendanta Powiatowego PSP w Miedzychodzie bryg. Roman Grzebieta ugasili pożar. Zapewne, gdyby nie ich interwencja to doszłoby do doszczętnego spalenia budynku. W walce z ogniem liczyła się każda sekunda, gdyż istniało prawdopodobieństwo, że ten rozprzestrzeni się na znajdujący się w sąsiedztwie kościół.
W miejscowości Kamionna doszło do pożaru na terenie plebanii. Ogień pojawił się na poddaszu. Na miejsce zadysponowanych zostało naszych dziesięć zastępów. Z budynku ewakuowano księdza. Nic poważnego mu się nie stało - powiedział portalowi epoznan.pl oficer dyżurny wielkopolskich strażaków.
Na razie nie wiadomo, co mogło być przyczyną pożaru. Działania w tym miejscu były prowadzone jeszcze kilka godzin po dogaszeniu ostatnich płomieni. Strażacy opublikowali na Facebooku fotorelację z akcji. Na zamieszczonych przez nich zdjęciach widać, że dach budynku plebani został w dużej części spalony.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.