Informacja o zaginięciu Dominika ujrzała światło dzienne 6 listopada. To właśnie tego dnia 22-latek wyjechał autem spod swojego domu w Osiecznej. Niestety, od tego czasu kontakt z nim całkowicie się urwał. Rodzina zgłosiła niepokojącą sprawę na policję.
Od czasu zaginięcia Dominika prowadzono akcję poszukiwawczą. Niestety kilka dni po jej rozpoczęciu potwierdziły się najgorsze przypuszczenia. Grupa poszukiwawcza "Szukamy i ratujemy" opublikowała we wtorek w mediach społecznościowych wpis, w którym poinformowała, że 22-latek nie żyje. Jego ciało odnaleziono w samochodzie na jednej z polnych dróg pod Czempiniem.
Informację o znalezieniu czarnego seata potwierdziła również policja. Pojazd był zamknięty, dlatego do jego otwarcia konieczna była pomoc strażaków. Sprawą zajmuje się prokuratura, jednak są kryminalne okoliczności sprawy. Szczegóły przekazał portalowi leszno.naszemiasto.pl Mariusz Wojciechowski z Komendy Powiatowej Policji w Kościanie.
Wewnątrz [policjanci - przyp. red.] dostrzegli mężczyznę, ale auto było zamknięte. Otwarto je dzięki pomocy strażaków, jednak mężczyzna nie żył od pewnego czasu. Sprawą zajmuje się teraz prokuratura, choć na tym etapie wykluczane są kryminalne okoliczności sprawy - powiedział w rozmowie z portalem leszno.naszemiasto.pl Mariusz Wojciechowski z Komendy Powiatowej Policji w Kościanie.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.