Od początku wojny położony na północny zachód od Kijowa Hostomel, wraz z pobliskim lotniskiem, był miejscem ciężkich walk. Większość z 16 000 mieszkańców opuściło miasto. Rosjanie chcieli szybko dojść do Kijowa, jednak twarda obrona Ukraińców im to uniemożliwiła.
Czytaj także: Grupa Wagnera zdziesiątkowana w Ukrainie
W Hostomelu zniszczenia widać prawie w każdym domu. Jedni zasłaniają wybite okna deskami, by w środku nie hulał wiatr, inni zabezpieczają dachy. Wojska armii Władimira Putina weszły tutaj na początku wojny, a skalę okrucieństwa poznaliśmy dopiero wtedy, gdy Rosjanie wycofali się z miasta.
Polak pokazuje miasto
W Hostomelu pojawia się coraz więcej ludzi, którzy niosą pomoc. Jednym z nich jest Mikołaj Podczarski, który w swoim nagraniu pokazał opustoszałą i gruntownie zniszczoną galerię handlową w Hostomelu.
Podczarski pomoc niesie od kilkunastu lat. Przez 15 lat pracował w policji, a teraz mocno angażuje się w pomoc Ukrainie. Niedawno znów zorganizował zbiórkę pomocy z Warmii i Mazur dla Ukrainy. Do karetki, która pojechała na wschód, gromadził najbardziej potrzebne na linii frontu artykuły: opaski zaciskowe na krwotoki czy zestawy do przetaczania krwi.
Mieszkaniec Olsztyna w Homstelu na krótkich dwóch filmach pokazuje pozostałości po sklepach. Na jednym z obrazków widoczny jest supermarket, którego odbudowa zajmie bardzo długo. - Tak wygląda rosyjski pokój - podkreśla Podczarski.
Polacy cały czas pomagają Ukrainie. Grupa osób z Polski wyruszyła do Chersonia, aby wręczyć niezbędne dary dla Ukraińców. Już po otworzeniu drzwi busa Polacy zostali serdecznie przywitany przez naszych wschodnich sąsiadów. Podczas rozpakowywania darów nie brakowało dobrego humoru i wspólnie śpiewanych piosenek.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.