Awaria samochodu w czasie jazdy to jeden z największych koszmarów kierowców. Sytuacja staje się szczególnie uciążliwa, kiedy dochodzi do niej w zatłoczonym miejscu, gdzie nie ma możliwości zjechania autem na bok.
Czytaj także: Największe dzieła świata. Kto je napisał?
Do awarii samochodu doszło na jednym ze skrzyżowań dróg w Gostyniu. Auto odmówiło posłuszeństwa kobiecie i zgasło zaraz przed przejściem dla pieszych. Pech chciał, że spowodowało to całkowite zatamowanie ruchu na jednym z pasów. Sytuację nagrała kamera miejskiego monitoringu.
Na opublikowanym w mediach społecznościowym nagraniu widać, jak wszyscy omijają uziemiony pojazd, wybierając alternatywną drogę.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Wideo zamieściła na Facebooku Komenda Powiatowa Policji w Gostyniu. Policjanci zwrócili uwagę, że kierująca autem siedziała w nim przez 10 minut. Nikt z przejeżdżających kierowców nie udzielił jej pomocy z zepchnięciem samochodu na pobocze.
Problem rozwiązał dopiero funkcjonariusz. Na widok mundurowego pchającego osobówkę dołączyli się inni mężczyźni.
Czytaj także: Dzień, który wstrząsnął Moskwą. "On musiał zginąć"
Wideo z Gostynia wzbudziło zainteresowanie internautów. Komentujący nie potrafili zrozumieć, dlaczego nikt nie pomógł kobiecie w potrzebie. Pojawiły się również słowa pochwały dla policjanta i ochotników. Jedna z użytkowniczek Facebooka stwierdziła za to, że policja nie powinna się chwalić pomaganiem innym.
Tylko trochę żenada, że polska policja musi się chwalić takimi nagraniami - to jest normalna rzecz, którą wielokrotnie wykonuje wielu z nas - zwróciła uwagę internautka.
Brawo dla tych, którzy przejeżdżali i nie pomogli. Pogratulować znieczulicy i buractwa - napisała komentująca.