Rosyjski żołnierz Rusłan Yunusow kilka lat temu miał zmienić nazwisko na Jewgienij Prigożyn, który był jednym z założycieli grupy Wagnera walczącej m.in. w Ukrainie czy Afryce. Rosyjskie media donosiły, że Yunusow był jednym z trzech sobowtórów oligarchy. Również dziennik "New York Times" potwierdzał doniesienia mówiące o tym, że Prigożyn używa sobowtórów, w celu ukrycia swoich działań.
"Zastępcy" Jewgienija Prigożyna mieli podróżować i wjeżdżać do Europy. Działo się tak tuż po nałożeniu sankcji na Rosjanina.
Teraz "Ukrainska Pravda", powołując się na informacje "Agentstvo.Novosti", poinformowała, że dane Yunusova znajdują się na liście spadochroniarzy z 76. Dywizji Powietrzno-Szturmowej, którzy zginęli na obrzeżach Robotyne, wsi w obwodzie zaporoskim. Jego śmierć potwierdziła także krewna.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Czy Prigożyn żyje? Kontrowersyjna śmierć
Nie wszyscy uwierzyli w śmierć szefa wagnerówców. Przypomnijmy, pod koniec sierpnia 2023 roku miało dojść do katastrofy lotniczej w pobliżu miejscowości Kużenkino w Rosji z udziałem dziesięciu osób. Zginąć miał właśnie Prigożyn oraz Dmitrij Utkin, który również uważany jest za założyciela grupy Wagnera.
Według zachodnich mediów, wypadek nie był przypadkowy. Kreml miał zemścić się na Prigożynie za to, że grupa Wagnera zdecydowała się na bunt w marcu ubiegłego roku i ruszyła na Moskwę. Ostatecznie Prigożyn zarządził odwrót, by "uniknąć rozlewu krwi". Po tym zdarzeniu część grupy Wagnera miała trafić na Białoruś.
Tuż po wypadku politolog, krytyk Kremla Walerij Sołowiej, w rozmowie z brytyjskim "Daily Mail" przekonywał, iż jego zdaniem Prigożyn żyje i ma planować zemstę na prezydencie Władimirze Putinie. Według Sołowieja na pokładzie miał się znajdować jeden z sobowtórów rosyjskiego oligarchy.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.