Niebezpieczne przedmioty z czasów II wojny światowej nadal można znaleźć pod ziemią w wielu miejscach na terenie całego kraju. W czasie hitlerowskiej okupacji wrogie siły zostawiały pociski oraz miny w rozmaitych miejscach. Pomimo upływu ponad 82 lat od rozpoczęcia inwazji Polacy nadal znajdują śmiercionośne pamiątki z tamtych czasów.
Czytaj także: Jedyne takie miejsce w kraju. Cała Polska zazdrości
Do tragedii mogło dojść 28 grudnia. To właśnie tego dnia dyżurny tucholskiej policji otrzymał zgłoszenie o odnalezieniu niebezpiecznego przedmiotu na terenie leśnym w rejonie Bruchniewa w województwie kujawsko-pomorskim. Na miejsce wysłano policjantów, którzy potwierdzili zagrożenie. Według nich spacerowicz znalazł najprawdopodobniej granat ręczny F-1.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Policja nie zamierzała ignorować zagrożenia, które pojawiło się w lesie. Funkcjonariusze zabezpieczyli miejsce przed dostępem innych osób. Na miejsce zdarzenia wezwany został patrol saperski z Chełmna. Niewybuch został przekazany saperom, którzy potwierdzili wstępne ustalenia policjantów. Okazało się, że znaleziony przez spacerowicza niewybuch to granat ręczny F-1 pochodzący z czasów II wojny światowej. W przypadku zignorowania zagrożenia przedmiot mógł wyrządzić komuś krzywdę.
Policjanci apelują o ostrożność
Do znajdowania niebezpiecznych znalezisk z czasów wojny dochodzi w Polsce regularnie. Policjanci apelują o ostrożność i jednocześnie przypominają, że niewybuchów nie należy dotykać oraz próbować ich przenosić. W przypadku odnalezienia podobnych militariów należy niezwłocznie powiadomić odpowiednie służby. W przeciwnym razie może dojść do tragedii.