Kościół obiecywał - a władza dała temu wiarę - że będzie przestrzegał obostrzeń nałożonych na niego przez rząd. Z tego powodu też kościoły pozostały otwarte mimo wielkiego wzrostu zakażeń koronawirusem w Polsce.
Kierując się troską o życie i zdrowie wiernych, uczestniczących w życiu Kościoła, apelujemy do wszystkich księży proboszczów o bardzo poważne podejście do obowiązujących zasad dotyczących liczby wiernych, którzy w jednym czasie mogą uczestniczyć w nabożeństwach - przeczytaliśmy we wspólnym oświadczeniu ministra zdrowia i Episkopatu Polski.
Apel a rzeczywistość
Jak się okazało - już pierwszej niedzieli po wprowadzeniu nowego obostrzenia (jedna osoba na 20m2) - wiele kościołów nie robi sobie wiele z restrykcji o obowiązkowym ograniczeniu liczby wiernych w czasie mszy.
W internecie pojawiły się materiały pokazujące jak faktycznie wygląda zachowanie duchownych jak i wiernych. Na nagraniach widzimy zdecydowanie wyższą liczbę wiernych, niż powinno to mieć miejsce.
Nowak odpowiada krytykom
Nagrania ukazujące łamanie prawa przez Kościół nie spodobały się Barbarze Nowak. Małopolska kurator oświaty w ostrych słowach wypowiedziała się za pośrednictwem Twittera o ludziach rejestrujących jak łamane jest prawo w świątyniach.
Spadkobiercy ideowi SB dziś znowu aktywni w inwigilacji wiernych w Kościołach - pisze Nowak i nawiązuje dalej do niedawnych protestów kobiet
- Tej samej troski o zdrowie nie wykazali, organizując niedawno demonstracje, do których zapraszano nawet dzieci. Kolejna odsłona obłudy totalnej opozycji - czytamy na profilu małopolskiej kurator oświaty.
Uderz w stół, katotaliban się odezwie. Lewica , w której są 35-45 latkowie powinna panią pozwać. Pani nigdy rozumem nie grzeszyła. Chodzi o życie i zdrowie Polaków. Strajk Kobiet ma mandaty. Kler jest bezkarny. Nie są świętymi krowami - odpowiedziała Nowak dziennikarka Aneta Mościcka.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.