Z relacji przekazywanych przez "Neue Westfallische" i "Bild" jasno wynika, że samochód bardzo szybko stanął w płomieniach. Na miejscu zdarzenia pojawiła się straż pożarna i policja. Mundurowi zrelacjonowali, że gdy pierwsze patrole dotarły na miejsce, samochód był już całkowicie pochłonięty ogniem.
Samochód stał w pełnym ogniu przy dystrybutorze paliwa - przekazał rzecznik policji w rozmowie z dziennikiem "Bild".
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
W wyniku pożaru doszło do śmierci kobiety siedzącej na miejscu pasażera. Według wstępnych informacji ofiara była prawdopodobnie żoną mężczyzny kierującego samochodem.
Mężczyzna, pochodzący z Ukrainy, doznał poważnych obrażeń ciała i został przetransportowany do szpitala w stanie krytycznym.
Niemcy. To nie był wypadek?
Śledztwo w sprawie tego tragicznego incydentu skupia się obecnie na ustaleniu, czy był to wypadek, czy też celowe działanie mężczyzny.
Wstępne informacje, w tym nagrania z monitoringu, wskazują, że kierowca mógł celowo podpalić samochód. Na nagraniu widać, jak mężczyzna krąży wokół pojazdu, otwiera drzwi pasażera i pochyla się do wnętrza auta. Nieco później wybuchają płomienie.
Na szczęście, dzięki szybkiej reakcji pracownicy stacji benzynowej, która natychmiast wyłączyła zasilanie pomp paliwowych, udało się uniknąć rozprzestrzenienia się ognia i większej tragedii.